366 
Grigorij Łaguta był jednym z głównych faworytów 62. Turnieju o Łańcuch Herbowy Ostrowa Wielkopolskiego i nie zawiódł swoich fanów, triumfując z dorobkiem 14 punktów. - Jestem zadowolony, że dołączyłem do listy triumfatorów tych prestiżowych zawodów w Ostrowie. Bardzo miłe znalezienie się w takim gronie jak Tomasz Gollob, Jarosław Hampel, czy Nicki Pedersen, którzy wygrywali Łańcuch Herbowy w przeszłości. Dziękuję zarządowi ostrowskiego klubu za zaproszenie. Życzę Ostrowowi wszystkiego najlepszego, bo widać, że jest tutaj świetny klimat dla żużla. Zawody były ciekawe, na bardzo dobrze przygotowanym torze i przy dużej liczbie kibiców - podkreśla Łaguta.
[ad=rectangle]
W kontekście beniaminka Nice PLŻ na sezon 2015 wymienianych jest wielu świetnych żużlowców. Czy Grigorij Łaguta rozpatrzyłby ofertę MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia? - Jeśli ostrowski klub jeździłby w ekstralidze, to czemu nie? Pierwsza liga nie wchodzi w rachubę. Chcę jeździć w ekstralidze - podkreśla Rosjanin.
Grigorij Łaguta jest już ponoć jedną nogą w Rzeszowie. Rosjanin przyznaje, że coś jest na rzeczy w kwestii beniaminka Enea Ekstraligi, ale nie kryje, że pośpiechu z decyzją nie będzie. - Nie wiem, kiedy się wyjaśni, gdzie będę jeździł. Rozmawiam z Rzeszowem. Mam jeszcze dużo czasu. Nie będę się śpieszył z wyborem klubu. Nie ma co na razie spekulować, gdzie będę jeździł. Muszę spokojnie wszystko przemyśleć, bo nie chcę, żeby spotkała mnie powtórka z Częstochowy. Muszę wybrać solidny i wypłacalny klub - zaznacza nasz rozmówca.
Zapytany o to, czy faktycznie cała polska liga bije się o niego, Grigorij Łaguta wymienia jednym tchem cztery kluby. - Wrocław, Toruń, Zielona Góra, Rzeszów – wszystkie te kluby chciałyby mnie w przyszłym sezonie - kończy Rosjanin.
Gdzie w przyszłym sezonie wystartuje Grigorij Łaguta? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (2) 
