SPAR Falubaz określił cele transferowe. Dwóch głównych kandydatów do jazdy w Zielonej Górze

W SPAR Falubazie rewolucji nie będzie, ale do drużyny na pewno dołączy jeden nowy senior. Na ten moment klub wybiera pomiędzy dwoma żużlowcami. Jest też opcja rezerwowa.

W Zielonej Górze po nieudanym sezonie, działacze zdają sobie sprawę z konieczności zmian. O rewolucji nie ma jednak mowy. Większość zawodników pozostanie w drużynie. Klub z pewnością zatrzyma Jarosława Hampela, z którym chce negocjować warunki finansowe przyszłorocznych startów. Większych problemów z porozumieniem być jednak nie powinno. Pewni pozostania w drużynie są także Piotr Protasiewicz, Aleksandr Łoktajew i raczej Andreas Jonsson. - Zmiany kadrowe po tym sezonie są nieuniknione. Odnoszę jednak wrażenie, że niektórzy spodziewają się w Falubazie rewolucji, a do tego nie dojdzie. Nie ma mowy, że z drużyny z sezonu 2014 zostanie jeden czy dwóch żużlowców - mówił niedawno w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marek Jankowski.
[ad=rectangle]
Zielonogórzanie bardzo precyzyjnie określili swoje cele transferowe i już działają na rynku. Kluczowe jest zastąpienie zawieszonego Patryka Dudka. W tej chwili najwyżej stoją notowania dwóch żużlowców.

Pierwszym z nich jest Grzegorz Walasek, który jeszcze niedawno informował, że nie prowadzi negocjacji z żadnym z zespołów ekstraligowych. Teraz jednak sytuacja wygląda już inaczej. Zielonogórzanie przejawiają duże zainteresowanie tym żużlowcem. Zwolennikami transferu do Falubazu są też najbliżsi współpracownicy zawodnika. Włodarze zielonogórskiego klubu zdają sobie jednak sprawę, że pozyskanie Walaska nie będzie łatwe. Poza Ostrovią, w grze o tego zawodnika jest także PGE Marma Rzeszów, która będzie chciała wzmocnić się dwójką wartościowych polskich seniorów. Pierwszym kandydatem jest Tomasz Gollob, ale poza nim Walasek to jedna z niewielu ciekawych opcji na rynku transferowym.

W związku z tym SPAR Falubaz prowadzi także równolegle rozmowy z Peterem Kildemandem. Duńczykiem także interesuje się kilka innych klubów. W Zielonej Górze notowania Walaska i Kildemanda są podobne - wszystko zależy od tego, jak będą przebiegać dalsze rozmowy z jednym i drugim żużlowcem. Negocjacji z Walaskiem w najbliższym czasie nie będzie, bo zawodnik wyjechał na wakacje.

Gdyby Falubaz nie zdołał sprowadzić żadnego z dwójki Walasek - Kildemand to opcją rezerwową jest Leon Madsen. To rozwiązanie interesuje jednak zdecydowanie mniej działaczy klubu. - Pod względem marketingowym ta opcja jest mniej korzystna od innych - powiedział nam jeden z działaczy zielonogórskiego klubu.

Poza tym, celem jest pozyskanie solidnego młodzieżowca. Głównym kandydatem pozostaje nadal Artur Czaja.

Źródło artykułu: