Krzysztof Buczkowski to wychowanek GKM Grudziądz, który swoją przygodę z żużlem rozpoczął w 2002 roku. Po raz ostatni "Buczek" reprezentował barwy macierzystego klubu w 2011 roku, po czym przeniósł się do Polonii Bydgoszcz.
[ad=rectangle]
W minionym sezonie grudziądzanin przywdziewał z całkiem niezłym skutkiem plastron Grupy Azoty Unii Tarnów. Po zakończeniu rozgrywek z obozu Jaskółek pojawiły się jednak niezbyt pozytywne sygnały. Pierwszym z nich było odejście Marka Cieślaka, który w przyszłym roku będzie trenerem pierwszoligowej Ostrovii. Zawodnicy, którzy w sezonie 2014 tworzyli fantastyczną drużynę także nie otrzymali od tarnowskiego klubu konkretnych propozycji dotyczących dalszej współpracy. W związku z tym Buczkowski mimo chęci pozostania w Tarnowie, zaczął się rozglądać za angażem w innym klubie.
Naturalnym kierunkiem "Buczka" były oczywiście rodzinne strony. Po tym jak GKM otrzymał "dziką kartę" na starty w Enea Ekstralidze priorytetem żółto-niebieskich po przedłużeniu kontraktu z Rafałem Okoniewskim było nakłonienie do powrotu swojego wychowanka. Sam zawodnik podkreślał, że bardzo poważnie myśli o ponownej jeździe w macierzystym klubie. - Powiem szczerze, że trochę ciągnie mnie do domu. Musi być spełniony ten warunek, o którym wspomniałem, czyli Ekstraliga w Grudziądzu - mówił niedawno w rozmowie z naszym portalem.
Włodarze GKM szybko usiedli do rozmów z Buczkowskim, który podczas czwartkowej konferencji podpisał list intencyjny na starty w grudziądzkim klubie w sezonie 2015. Tym samym spełniły się marzenia kibiców z Grudziądza nie tylko o rywalizacji w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale także o ponownych startach "Buczka" w żółto-niebieskich barwach.
O zakontraktowaniu 28-latka poważnie myślała także Stal Gorzów, jednak chęć powrotu do macierzystego klubu okazała się w tym przypadku kluczowa. Przypomnijmy, że oprócz wcześniej wspomnianego Okoniewskiego, kontrakt z GKM przedłużył także Daniel Jeleniewski.
Więcej szczegółów wkrótce.