809 
Sytuacja na rynku transferowym jest bardzo dynamiczna. W dużej mierze jest to związane z tym, co dzieje się w Rzeszowie i Zielonej Górze. Marta Półtorak poinformowała, że jej firma mocno ograniczy finansowanie rzeszowskiego żużla. W rezultacie szybko stało się jasne, że w Falubazie zostaje Jarosław Hampel. Konsekwencji tej decyzji jest jednak znacznie więcej. Grigorij Łaguta, który był "dogadany" w Rzeszowie, w piątek oficjalnie związał się z KS Toruń. Martin Vaculik (także był blisko Rzeszowa) wrócił do rozmów z Unią Tarnów. Niepewna stała się także przyszłość Kenniego Larsena, który szuka nowego pracodawcy wśród klubów z Ekstraligi i pierwszej ligi. Problemy ze znalezieniem zatrudnienia ma także Grzegorz Walasek. Zawodnik był łączony ze SPAR Falubazem i PGE Marmą. Pierwszy klub ma jednak dwóch wartościowych polskich seniorów, a przyszłość drugiego stoi pod znakiem zapytania.
[ad=rectangle]
Tym wszystkim wydarzeniom biernie nie przyglądają się działacze innych klubów. Jednym z nich jest Stal Gorzów. Mistrzowie Polski ciągle szukają piątego, polskiego seniora. Działacze jednak nie robią tego w pośpiechu, bo liczą na okazję. Do tej pory wydawało się, że zdecydują się na Grzegorza Zengotę, bo po transferze Emila Sajfutdinowa w Lesznie zrobiło się ciasno, lub przedłużą kontrakty z Piotrem Świderskim i Tomaszem Gapińskim. W ostatnim czasie w Gorzowie pojawiła się jednak nowa opcja. Jest nią właśnie Grzegorz Walasek. Z naszych informacji wynika, że porozumienie z byłym zawodnikiem częstochowskiego Włókniarza jest realne.
- Na tym etapie każde rozwiązanie jest możliwe. Dotyczy to każdego Polaka. Mamy do obsadzenia jedną pozycję w drużynie. W tym zakresie każdy scenariusz jest możliwy. Żadnego z nich nie można wykluczać - powiedział tajemniczo w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes Ireneusz Maciej Zmora.
Czy Stal powinna wykorzystać szansę i zakontraktować Grzegorza Walaska? 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
