Do uzupełniania składu Nice Polskiej Ligi Żużlowej brakuje obecnie dwóch klubów, a ostateczną decyzję podejmie w tej sprawie Zarząd Główny Polskiego Związku Motorowego. Spore szanse na znalezienie się na zapleczu Ekstraligi ma Speedway Wanda Instal Kraków, która zajęła drugie miejsce w rozgrywkach PLŻ 2. Problematyczny wydaje się być jedynie termin, w jakim zapadnie wspomniana decyzja.
[ad=rectangle]
Jak przyznaje prezes Speedway Wandy, Paweł Sadzikowski, klub z Małopolski musi po prostu uzbroić się w cierpliwość. - Wychodzimy z założenia, że należy pracować tak jak do tej pory. Będziemy składać dokumenty licencyjne i spokojnie czekać na 14 grudnia. Nie nastawiamy się na żadne rozstrzygnięcie ze strony PZM. W podobnym położeniu są także inne kluby, bo nie wiadomo nadal ile zespołów będą liczyły rozgrywki ligowe i kto wystartuje w danej lidze. Jest to kłopotliwe chociażby w kontekście ustalania budżetu, który jest uzależniony w pewnej mierze od tego, ile będzie kolejek ligowych - zaznaczył w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Krakowianie nie zamierzają narzekać na późny termin, w jakim podjęta zostanie ta decyzja. Budżet klubu, umowy ze sponsorami i samymi zawodnikami są jednak zależne od tego, w jakiej Speedway Wanda wystąpi ostatecznie lidze. - O składzie decydują trener z menedżerem. Część kontraktów zostało przedłużonych, a negocjacje z zawodnikami właśnie trwają. Oczywiście nic w tej sprawie nie będzie wiadome w listopadzie, tylko dopiero po 14 grudnia. Sam wychodzę z założenia, że nie ma sensu rozmawiać o Nice PLŻ, póki jeszcze w niej nie jesteśmy - zaznaczył prezes krakowskiego klubu.
W Speedway Wandzie duża niewiadoma. Paweł Sadzikowski: Cierpliwie czekamy
Speedway Wanda musi czekać do 14 grudnia, by dowiedzieć się czy wystąpi w rozgrywkach Nice Polskiej Ligi Żużlowej. - Inne kluby też nie wiedzą na czym stoją - stwierdza prezes Paweł Sadzikowski.