- Postąpiliśmy zgodnie z zasadą, że nie ma potrzeby zmieniania zwycięskiego i złotego składu oraz adekwatnie do hasła "TO MOJA DRUŻYNA", które od ponad roku przyświeca wszystkim naszym działaniom promocyjno-marketingowym. Poza tym, wychodzimy z założenia, że w tej drużynie jest jeszcze olbrzymi niewykorzystany potencjał. Przyszły rok może być lepszy i przede wszystkim bardziej szczęśliwy dla Nielsa Kristiana Iversena, którego zabrakło w najważniejszych meczach. Ponadto, jeśli z ligi angielskiej zrezygnuje Matej Zagar i więcej czasu poświęci na treningi na gorzowskim torze, to on także powinien zdobyć więcej punktów w lidze. Linus Sundstroem błysnął w końcówce i mamy nadzieję, że utrzyma ten poziom w nadchodzącym sezonie. Uważam również, że Piotrek Świderski i Tomek Gapiński zanotują lepsze wyniki. Ten drugi miał najgorszy sezon w karierze i to już się nie powtórzy. Bartek Zmarzlik i Adrian Cyfer cały czas robią postępy i wierzę, że kolejny sezon w ich wykonaniu będzie jeszcze lepszy. Pamiętajmy też, że kilku zawodników zakończyło starty w gronie juniorów, więc nasza para juniorska będzie przez to prezentować się jeszcze bardziej okazale na tle rywali. Liczymy również, że kapitan drużyny Krzysztof Kasprzak utrzyma swoją bardzo dobrą dyspozycję - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Ireneusz Maciej Zmora.
[ad=rectangle]
Gorzowianie szybko podpisywali umowy na sezon 2015. Najwięcej czasu zajął im wybór piątego seniora. W ostatnich dniach bardzo głośny był zwłaszcza temat Grzegorza Walaska. Stal postanowiła jednak zerwać negocjacje z tym żużlowcem. - Mamy pewne zasady, których nie zamierzamy łamać. Nie chcemy, żeby ktoś używał oferty z Gorzowa do rozmów z innymi klubami. Grzegorz miał szansę startów w naszej drużynie, ale z niej nie skorzystał. Temat jest zakończony i nie ma sensu do niego wracać - wyjaśnił Zmora.
Mistrzowie Polski zamknęli skład na przyszłoroczne rozgrywki i nie planują już kolejnych transferów. Będą jednak uważnie obserwować, co wydarzy się na rynku. - Proces budowy drużyny został zakończony i nie należy spodziewać się niespodzianek. Skład jest zamknięty, ale rynek transferowy ma swoją specyfikę. Wiele rzeczy dzieje się bardzo szybko i nieoczekiwanie. Nie można zatem w stu procentach wykluczyć, że nikt do tego zespołu jeszcze nie dojdzie. Może być kilku żużlowców, którzy będą mieć problem z przynależnością klubową. Stal Gorzów może się wtedy okazać dla nich dobrą opcją - podkreślił Zmora.
- Ten okres transferowy utwierdził mnie w przekonaniu, że rynek normalnieje. Czas najwyższy, by tak się działo. Ostatnie tygodnie pokazały nam również, że w oczach zawodników Stal Gorzów jest wiarygodnym partnerem. Nasi żużlowcy nie szukali nowych pracodawców. Chcieli zostać. To bardzo budujące - dodał na zakończenie prezes mistrzów Polski.
Powodzenia w starym składzie!