1223 
Rozmowy Chrisa Holdera z KS Toruń mocno się przeciągały. Strony długo nie mogły dojść do porozumienia w kwestiach finansowych. W rezultacie, torunianie zaczęli poważnie rozważać kandydatury innych zawodników. Z klubem byli łączeni Peter Kildemand i Greg Hancock. Ostatecznie jednak udało się znaleźć kompromis i Australijczyk zostaje w grodzie Kopernika na sezon 2015.
[ad=rectangle]
Przypomnijmy, że jako pierwszy warunki kontraktu z toruńskim klubem ustalił Adrian Miedziński. Później do ekipy Jacka Gajewskiego dołączyli Grigorij Łaguta, Jason Doyle i Kacper Gomólski. Ważne umowy mieli natomiast juniorzy - Oskar Fajfer i Paweł Przedpełski. W zespole ma zostać także Darcy Ward.
Pozostanie Holdera w Toruniu może mieć duży wpływ na inne wydarzenia na rynku transferowym. Hancock i Kildemand, którzy byli alternatywą dla Australijczyka, wciąż pozostają bez pracy. Amerykanin jest poważnie rozważany w kontekście startów we Wrocławiu. Mistrz świata miał już w piątek pojechać na rozmowy z działaczami Betard Sparty. Z kolei Duńczyk, jak już wcześniej informowaliśmy, ma wybrać nowy klub w najbliższych dniach. W jego przypadku w grę wchodzą przede wszystkim ekipy z Zielonej Góry i Wrocławia.
Czy KS Toruń dokonał dobrego wyboru? 
Rozwiń odpowiedzi (2) 
