Temat Grega Hancocka w Tarnowie nieaktualny. "Puka do wielu klubów, ale nie do nas"

Przesądzone jest już odejście z Unii Tarnów Grega Hancocka. Mistrz świata otrzymał jedną ofertę z klubu, ale jej nie przyjął. Teraz w Tarnowie budują skład oparty o innych zawodników.

Praktycznie zerowe są szanse na pozostanie w Tarnowie Grega Hancocka. Amerykanin dużego wyboru wśród klubów Enea Ekstraligi już nie ma, ale w Unii raczej nie zostanie. - Greg Hancock dostał od nas jedną ofertę po sezonie. Nie przystał na nią, bo wiadomo, że wymagania finansowe miał bardzo duże. Obecnie znacznie zszedł z tych żądań finansowych i puka do różnych klubów. Do nas nie. Powiem szczerze, że średnio byliśmy zainteresowani Gregiem Hancockiem. Raczej trochę inaczej staramy się budować skład. Prawdopodobnie będziemy mieli drużynę nieco odmłodzoną. Pojawi się świeża krew, ale będzie też w zespole trochę doświadczenia - powiedział Łukasz Sady.
[ad=rectangle]
Tarnowski klub prowadzi jeszcze negocjacje z dużą liczbą zawodników, którzy szukają pracodawcy na sezon 2015. - W tej chwili te rozmowy wyglądają zgoła inaczej niż jeszcze kilka tygodni temu. Zawodnicy, którzy niedawno mieli bardzo wysokie, wręcz kosmiczne wymagania finansowe, w tej chwili zupełnie inaczej rozmawiają. Dzieje się tak z uwagi na nadpodaż zawodników. Część drużyn ma już skompletowane składy. Żużlowcy zaczynają schodzić z kosmicznych wymagań finansowych i są skłonni jeździć za niższe, powiedziałbym za normalne stawki. Warto było poczekać. Jestem bardzo zadowolony, bo to o osobiście mi chodziło, żeby nie przepłacać, ale zrobić taki skład, na jaki Unię Tarnów stać, by nie martwić się za rok o licencję - podkreśla nasz rozmówca.

Greg Hancock pożegna się z tarnowskim klubem. W Unii najprawdopodobniej zostanie za to Martin Vaculik
Greg Hancock pożegna się z tarnowskim klubem. W Unii najprawdopodobniej zostanie za to Martin Vaculik

Prezes klubu nie chce operować konkretnymi kwotami w kwestii budżetu. Zapewnia, że wszystko opiera się o rozsądne finanse. - Budżet jest określony przez zarząd klubu i jest oparty o potencjalnych sponsorów, wstępnych rozmowach ze sponsorami. Jego wysokość zostawiamy dla siebie, bo jest to tajemnica klubu. Na pewno nie będzie to budżet przesadzony - dodaje Sady.

W sezonie zasadniczym w 2014 roku tarnowski zespół był rewelacją. Ostatecznie minione rozgrywki Jaskółki zakończyły z brązowym medalem. Jak będzie w roku 2015? - Unia Tarnów zawsze walczyła o najwyższe cele. Tak całkiem szczerze o celach, o jakie pojedziemy w sezonie 2015 będę mógł powiedzieć w momencie, kiedy skład zostanie już całkiem zamknięty. W grę wchodzi jeszcze około 10 zawodników, a tak naprawdę potrzebujemy czterech. Sportowo będzie nas stać będzie na naprawdę dużo - kończy prezes Unii Tarnów.

Źródło artykułu: