Thomas H. Jonasson ukarany przez Wybrzeże Gdańsk

Wybrzeże Gdańsk nie ma już zobowiązań wobec Thomasa H. Jonassona. Wszystko dzięki karze nałożonej na zawodnika za nieusprawiedliwioną nieobecność na meczach ligowych.

Klub znad morza od początku rozgrywek miał kłopoty finansowe. Szwed nie otrzymywał na czas wynagrodzenia i postanowił zaprotestować przed meczem ze Stalą Gorzów, gdy opuścił park maszyn. Jonasson nie wystąpił także w spotkaniu z Włókniarzem Częstochowa. Wtedy żużlowiec tłumaczył się wizytą w urzędzie skarbowym. Po zakończeniu sezonu Wybrzeże postanowiło ukarać zawodnika. - Przekazaliśmy Thomasowi taką informację i na razie nie słyszałem, by miał zamiar od niej się odwoływać. Kara wynika zresztą z zapisów kontraktu i nie ma o czym dyskutować - poinformował Tadeusz Zdunek w rozmowie ze sport.trojmiasto.pl.
[ad=rectangle]
Kara nałożona na szwedzkiego żużlowca jest wyższa od zobowiązań klubu. Wobec tego Wybrzeże nie jest już winne pieniędzy Jonassonowi. Działacze gdańskiego zespołu chcą wystartować w przyszłorocznych rozgrywkach Polskiej 2. Ligi Żużlowej, ale najpierw muszą dogadać się z pozostałymi wierzycielami spółki. Propozycję porozumienia w sprawie spłat otrzymali Leon Madsen, Artur Mroczka, Robert Miśkowiak i Dawid Stachyra. - Każdy z nich otrzymał taką samą ofertę, czyli 30 procent od zaległych kwot, płatne w ratach przez trzy lata. Liczymy na to, że zaakceptują te warunki, bo jeśli klub upadnie, nie uda im się odzyskać żadnych pieniędzy - przyznał Zdunek.

Kilka dni temu w sprawie zaległości gdański klub doszedł do porozumienia z Krystianem Pieszczkiem.

Źródło: sport.trojmiasto.pl

Źródło artykułu: