- Zapięcie budżetu to dla nas w tym momencie sprawa najważniejsza. Sprawa być może wyjaśni się już w najbliższym czasie. Dopiero potem będę mógł powiedzieć coś więcej na temat budżetu jakim będziemy dysponowali w przyszłym sezonie - powiedział dla SportoweFakty.pl Maciej Polny.
Skład Wybrzeża to największa niewiadoma okresu transferowego. Spekulacje spotęgowało podziękowanie za współpracę Tomaszowi Chrzanowskiemu. - Od początku w kontaktach z prasą podkreślałem, że nie będę wypowiadał się na temat składu, w jakim pojedziemy w przyszłym sezonie. Jesteśmy w trudnej sytuacji jako beniaminek Ekstraligi. Proszę zauważyć, że w minionym sezonie, gdyby nie rozpad Unii Tarnów, to Stal Gorzów miałaby problemy ze skompletowaniem silnego zespołu. Nie da się zbudować silnej drużyny bez osłabienia któregoś z przeciwników. Trudno przekonać zawodników, którzy jeździli dotychczas w innych klubach do zmiany barw klubowych zwłaszcza, kiedy dobrze współpracowało im się z dotychczasowym klubem - dodał Polny.
Prezes Wybrzeża jest zszokowany kwotami, jakie zawodnicy żądają za podpisanie kontraktów. - Potwierdzam, że oczekiwania zawodników znacznie wzrosły. Niemniej doskonale ich rozumiem. Skoro prezesi zamierzają płacić takie kwoty, to czemu zawodnicy mieliby z nich rezygnować. Na ich miejscu uczyniłbym podobnie. Tylko zastanawiam się jak długo to potrwa, bo jestem przekonany, że jest to kres możliwości klubów żużlowych. Pogarszająca się sytuacja ekonomiczna sprawia, że wszędzie kurczy się grono sponsorów. Im prędzej nastąpi opamiętanie w tym zakresie, tym lepiej dla polskiego żużla, bo przy obecnej sytuacji ekonomicznej kluby będą padać. W tej sytuacji będziemy chcieli dać też szansę młodym i perspektywicznym zawodnikom. Oczywiście mam obawy, że może to nastąpić kosztem wyniku sportowego, ale na pewno nie ulegniemy i nie będziemy płacili horrendalnych kwot za kontrakty, tylko realne, takie na jakie nas stać - zakończył Maciej Polny.
Polny potwierdził, że na pewno trenerem Wybrzeża pozostanie Robert Sawina.