- Rywalizacja w Grand Prix jest trudna i nie chodzi mi tylko o jazdę w cyklu - GP to także duże obciążenie mentalne. Jeśli zawodnikowi nie uda się turniej Grand Prix, to przeżywa to przez cały tydzień. To trudne uczucie, bo przecież każdy chce jechać jak najlepiej. Grand Prix to najwyższy poziom i każdy chce wygrywać. Gdy udaje się awansować do cyklu, żużlowiec jest szczęśliwy, że ma szansę w nim jechać i zdobywać punkty. Po jednej rundzie wszystko się zmienia i zawodnik chce być już na szczycie - przyznał Chris Holder na łamach speedwaygp.com.
[ad=rectangle]
W sezonie 2015, w elitarnym cyklu, będzie startowało trzech Australijczyków. Oprócz "Chrispy-ego", stałymi uczestnikami będą także Jason Doyle i Troy Batchelor. Dla pierwszego z nich będzie to debiut w GP. - Doyle pokonał już wszystkich, więc do rywalizacji w Grand Prix przystąpi z dużą pewnością siebie. Jason musi wykonać krok, by wkroczyć na wyższy poziom, ale jestem przekonany, że będzie sobie dobrze radził w cyklu. Podobna sytuacja z Troy'em Batchelorem, który wiele nauczył się w tym roku. "Batch", podobnie jak Doyle, będą mieli podobny cel - dobrze się prezentować, udanie zakończyć cykl w Melbourne i utrzymać się w ósemce - dodał Holder.
źródło: speedwaygp.com
Jeśli ktoś sobie nie radzi mentalnie---powinien odpuścić.
KK sobie poradził i szacun Czytaj całość