Prezes PGE Stali: Nie ma tematu Grega Hancocka

Działacze rzeszowskiego klubu kompletują skład zespołu na przyszłoroczne rozgrywki Enea Ekstraligi. Wśród potencjalnych wzmocnień drużyny wymieniany był Greg Hancock.

PGE Stal Rzeszów otrzymała licencję warunkową na starty w Enea Ekstralidze. Rzeszowianie mają dwa tygodnie na spełnienie warunków postawionych przez komisję. Działacze klubu z Podkarpacia w związku z decyzją Trybunału Polskiego Związku Motorowego muszą spłacić należności wobec Rafała Okoniewskiego oraz przesłać kopię umowy z miastem na użytkowanie stadionu. - Musimy i zamierzamy spełnić oba te warunki, aby otrzymać normalną licencję i spokojnie kontynuować zaplanowane prace i przygotowania do rozgrywek w ekstralidze - powiedział Andrzej Łabudzki dla portalu Nowiny24.pl. - Dwie sprawy absorbują obecnie moją uwagę. Jedna to negocjacje z zawodnikami, a drugą są rozmowy z przyszłymi sponsorami, ponieważ będziemy potrzebowali trochę pieniędzy, aby klub funkcjonował na profesjonalnych zasadach - dodał prezes rzeszowskiego zespołu.
[ad=rectangle]
Rzeszowianie prowadzą rozmowy z zawodnikami, którzy mogą zasilić beniaminka Enea Ekstraligi. W ostatnich dniach do drużyny dołączył junior Artur Czaja. Wśród kandydatów do jazdy w PGE Stali wymieniano m.in. Grega Hancocka. - Obecnie nie ma tematu Grega Hancocka w naszej drużynie, ale nie mówię, że nie będzie.  Oprócz Amerykanina na rynku pozostało jeszcze trochę ciekawych zawodników, którzy są gotowi rozmawiać na temat przyjścia do naszej drużyny, mimo że w gazetach i w portalach podawane są informacje, że są już w tym czy tamtym klubie. Trzeba rozmawiać, i robimy to - stwierdził Łabudzki.

Źródło: Nowiny24.pl

Źródło artykułu: