GKM nie skreśla żadnego zawodnika. Arkadiusz Tuszkowski: Każdy ma równe szanse na starty

W grudziądzkim klubie szykuje się spora rywalizacja o miejsce w składzie. GKM zakontraktował aż siedmiu seniorów, ale działacze podkreślają, że nikt nie może być pewny miejsca w meczowym zestawieniu.

Za sprawą pozyskania Artioma Łaguty i przede wszystkim Tomasza Golloba głośno jest ostatnio o GKM-ie Grudziądz. Beniaminek ENEA Ekstraligi zmontował solidny skład za stosunkowo niewielkie pieniądze i uważany jest przez wiele osób za króla polowania na tegorocznym rynku transferowym. - Nie nazywałbym tego przede wszystkim polowaniem. Zarówno my, jak i zawodnicy zawsze chcemy wynegocjować jak najlepsze i najbardziej korzystne dla siebie kontrakty. My natomiast dodatkowo chcieliśmy zbudować team na miarę naszych możliwości i w granicach dostępnego budżetu, który spowoduje, że utrzymamy się w najwyższej klasie rozgrywkowej na dłużej niż rok. To, czy się nam to uda okaże się dopiero w końcowej fazie rozgrywek - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes grudziądzkiego klubu, Arkadiusz Tuszkowski.

[ad=rectangle]
Wielu kibiców żółto-niebieskiej drużyny zastanawia się, czy w związku z tak głośnymi transferami budżet klubu jest w jakimś stopniu zagrożony. Jak zapewnia Tuszkowski wszystkie kontrakty zostaną zawarte w rozsądnych granicach finansowych. Sternik GKM liczy także na kibiców, którzy tłumnie mają wypełniać stadion przy ulicy Hallera. - W trakcie trwania okresu transferowego zarówno Rada Nadzorcza, jak i ja prosiliśmy o zaufanie. Myślę, że skład został zbudowany na miarę oczekiwań, a nawet trochę ponad. Teraz to co chcielibyśmy otrzymać w zamian od kibiców to ich obecność na stadionie. To właśnie dla nich jest ten sport w Grudziądzu a wiem, że mamy ich sporo i będzie jeszcze więcej. Chciałbym zapewnić, że nic nie zostało zrobione bez głębszego zastanawiania się i przekalkulowania. Wszystko jest w realnych granicach naszych wspólnych możliwości - klubu, kibiców, jak i sponsorów - podkreśla prezes pomorskiego ośrodka żużlowego.

GKM liczy ponadto, że uda się pozyskać sponsora tytularnego, który znacznie poprawiłby stan klubowej kasy. Obecnie jest jednak za wcześnie na jakiekolwiek konkrety. - Dla klubu ważny jest każdy sponsor, nawet najmniejszy. Każdą złotówkę wpłaconą do kasy oglądamy z dwóch stron. Oczywiście chciałbym, aby sponsor tytularny znalazł się w Grudziądzu, bo od wielu lat takiego nasz klub nie pozyskał, jednak nie jest to takie proste. Zdecydowanie rozszerzyliśmy obszar działań w tym temacie, jak i ilość osób, które zostały zaangażowane w pozyskiwanie sponsorów. Czy taki sponsor będzie okaże się przed sezonem - odpowiada Tuszkowski.

Jurica Pavlic to jeden z zawodników GKM, któremu ciężko będzie przebić się do meczowego zestawienia
Jurica Pavlic to jeden z zawodników GKM, któremu ciężko będzie przebić się do meczowego zestawienia

Wszystko wskazuje na to, że w Grudziądzu szykuje się ciekawa walka o miejsce w składzie. Kadra GKM liczy siedmiu seniorów i pojawiły się już nawet głosy, że Jurica Pavlic bądź Daniel Jeleniewski zostaną wypożyczeni do innego zespołu. Tuszkowski zaznacza jednak, że klub nie planuje takich ruchów i każdy z zawodników ma równe szanse na starty w meczach ligowych. - Ustalanie składu na mecz to zadanie trenera Roberta Kempińskiego. Wszystko zweryfikuje tor i sparingi, które będą przed sezonem. Na tą chwilę żaden z zawodników nie jest skreślony i każdy ma równe szanse na starty w drużynie GKM - kończy prezes grudziądzkiego klubu.

Źródło artykułu: