Stowarzyszenie GKŻ Wybrzeże zaczyna od najniższej klasy rozgrywkowej. Gdańszczanie chcą zbudować jak najlepszy skład, który w przeciwieństwie do poprzednich lat będzie układany pod budżet, jaki czerwono-biało-niebiescy będą mieli zagwarantowany. - Naszym podstawowym celem sportowym są play-off. Później zobaczymy jak wszystko się ułoży. Nie chcę składać deklaracji w momencie, w którym nie mamy jeszcze ani składu, ani licencji, bo jeszcze na to nie czas. Ważne jest to, że klaruje się sytuacja organizacyjna w klubie - powiedział Grzegorz Dzikowski.
[ad=rectangle]
Szkoleniowiec klubu znad morza chciałby dysponować szerokim składem. - Na pewno musi być zachowana podstawa teorii sportu, wedle której bardzo ważna jest rywalizacja. O tym kto będzie jeździł w lidze zadecydują sparingi oraz aktualna forma poszczególnych żużlowców. Gdański żużel znajduje się na wirażu, ale zrobimy wszystko co w naszej mocy, by nie był to stracony sezon od strony sportowej. Prowadzimy rozmowy zarówno z takimi zawodnikami, którzy mogliby wzmocnić, jak i uzupełnić drużynę i liczę na to, że już niedługo poznamy ostateczny skład - dodał.
Na ten moment w klubie z Gdańska pracuje się nie tylko nad składem. Podstawą funkcjonowania Stowarzyszenia GKŻ Wybrzeże ma być wypłacalność, co wcześniej w Gdańsku nie funkcjonowało tak jak należy. - W tej chwili ustalamy budżet. Sytuacja jest dynamiczna i działamy z pewnym opóźnieniem przez problemy Spółki. Nie jestem więc w stanie zdeklarować na ten moment jaki wysoki będzie. Myślę jednak, że dzięki wykonywanej pracy będzie to solidny budżet, jak na warunku PLŻ 2 - powiedział Tadeusz Zdunek.
Po doświadczeniach z ostatnich lat, gdańszczanie będą chcieli płacić przede wszystkim za punkty - Odchodzimy od płacenia za podpis. W przyszłości również będziemy tak postępować. Lepiej dać żużlowcom większą kwotę za punkt. Aby zbilansować budżet będziemy się opierać na pracy społecznej i zarówno ja, jak i Marek Balicki będziemy dostarczać środki, zamiast je zabierać. Nie potrzebujemy prezesa, który wyjmowałby pieniądze z klubu. Zarząd jest po to, by szukać pieniędzy - zauważył prezes Stowarzyszenia GKŻ Wybrzeże.
Gdańscy działacze liczą również na odbudowę zaufania wśród fanów klubu po fatalnym dla sezonie 2014. - W związku z sytuacją w jakiej znalazł się gdański żużel i perspektywą startów w PLŻ 2, kiedy jeszcze trzy miesiące temu kibice oglądali w Gdańsku najlepszych żużlowców świata, trudno przewidzieć frekwencję na meczach "u siebie". Jednakże znając naszych kibiców, którzy już niejednokrotnie udowadniali swoje ogromne przywiązanie do klubu, wierzymy że wiele krzesełek na naszym stadionie będzie wypełnionych. Mamy również nadzieję, że dobra postawa drużyny, którą zbudujemy oraz przejrzysta praca zarządu Stowarzyszenia sprawią, iż fani będą chętnie odwiedzali nasz obiekt. Zadaniem jakie przed sobą stawiamy jest wzrost frekwencji wraz z każdym kolejnym meczem rozgrywanym na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego, co będzie jednoznacznie świadczyło o pozytywnej ocenie drogi, którą obraliśmy - dodał Marek Balicki, członek Zarządu Stowarzyszenia GKŻ Wybrzeże.
Cel Wybrzeża? Najpierw budżet, potem play-off
Głównym założeniem Stowarzyszenia GKŻ Wybrzeże na 2015 rok jest odbudowa wizerunku gdańskiego żużla. Podstawowym celem sportowym jest awans do play-off.
Te słowa powinni do serca wziąć sobie panowie Gramza i Polkowski.którzy siedzą i pierdzą z Czytaj całość
żeby był jeszcze lepszy niż ten,
który właśnie mija.
Życzy BACHUS...