Stanisław Chomski: Tłumiki? Jest bardzo późno

Stanisław Chomski zastanawia się, dlaczego temat powrotu tłumików przelotowych odżył dopiero w styczniu 2015 roku. - Można powiedzieć, że nowy sezon jest już za pasem - zauważa szkoleniowiec.

W tym artykule dowiesz się o:

Homologacja dla przynajmniej jednego tłumika przelotowego, o czym pisał w swoim felietonie Marian Maślanka, jest w zasadzie przesądzona. Oznacza to, że żużlowcy otrzymają do swojej dyspozycji urządzenia, z których korzystali przed paroma sezonami. Zdaniem Stanisława Chomskiego, decyzja w tej sprawie jest zdecydowanie spóźniona.
[ad=rectangle]
- Regulacje, a także czas ich wprowadzenia to jedna z większych bolączek dzisiejszego żużla. Można powiedzieć, że nowy sezon jest już za pasem, a to, co odbywa się w stajniach tunerskich jest kluczowe dla tego, co zobaczymy w nadchodzącym sezonie. Decyzji o tłumikach przelotowych tymczasem nie ma, a wszystko odbywa się na zasadzie poczty pantoflowej. Słyszymy różne rzeczy z mediów i innych kanałów komunikacji, tymczasem oficjalnej decyzji nadal brak. Nie ma w tym wszystkim spójności, a także przejrzystości i nie wiadomo czemu to służy. Żużlowy świat neguje rozwiązania tłumikowe, jakie były do tej pory. Mówi się przecież o tym, że zwiększyła się liczba wypadków, a motocykle mają gorszą sterowność. Odbija się to niestety grochem o ścianę - zaznaczył Stanisław Chomski.

Żużlowcy powinni powitać tłumiki przelotowe z pewną ulgą. Były trener toruńskiego klubu obawia się jednak, że z powodu późnego terminu, wprowadzą one sporo zamieszania. - Decyzje zapadną, a dopiero potem okaże się które tłumiki będą homologowane, a które nie. Spodziewam się gonitwy wśród tunerów oraz zawodników i ogólnego zamieszania. Gdy takie zmiany zachodzą w trakcie lub tuż przed sezonem jest to nieuniknione. Zawodnicy sami mogą mieć wątpliwość, na których tłumikach powinni jeździć i trenować - stwierdził.

Homologację na tłumik przelotowy ma otrzymać DEP. Nie wiadomo natomiast co z Poldemem konstrukcji Leszka Demskiego. - Polska nie miała dotychczas wiele do powiedzenia we władzach światowego żużla, a biorąc pod uwagę nasz wkład w tę dyscyplinę, a także to, że w Ekstralidze jeżdżą bezsprzecznie najlepsi zawodnicy świata, może to dziwić. Panowie Witkowski i Szymański otrzymali zaufanie i ważne funkcje w FIM Europe. Zobaczymy czy przełoży się to na nasz kraj i czy będziemy mieli - choćby w sprawie tłumików - nieco więcej do powiedzenia - podsumował Chomski.

Komentarze (63)
avatar
ABC- prawdziwy
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pan Chomski zdziwiony..dlatego dopiero w styczniu by KING mógł skopiować polskie rozwiązania i zdążyć ich wyprodukować trochę. ..proste 
Grzmotu BKS
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polska ma tylko łożyć na utrzymanie światowej mafii i tyle. Do tego ogranicza się nasze znaczenie. 
avatar
Tomek z Bamy
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Staszek,nie mam sily czytac Twoich wypowiedzi...Ide do Zabki po browce i uderzam z Lukaszem do parku Siemiradzkiego poplotkowac... 
avatar
CZEWA CKM
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Stasiu i ty już chcesz pierdzieć w stołek i trzymasz strone tych kre ynów. Przecież każdy kibic ŻUŻLA chce głośnego warkotu,bo to Nas kręci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 
avatar
binio
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wladze swiatowego zuzla to jedna wielka klika.Nie ma bata biora w lape.Wszyscy mowia ze te tlumiki sa do du.. a oni swoje.BARANY.Sorry za literowke.