Michał Finfa: Wielu zawodników chce jeździć w Krakowie

Menedżer Speedway Wandy Instal Kraków komentuje ostatnie wydarzenia transferowe w swojej drużynie i sugeruje, że Speedway Wanda nie powiedziała ostatniego słowa przed rozgrywkami.

Krótko po oficjalnej decyzji o starcie w Nice PLŻ, krakowianie zakontraktowali kilku zawodników i wydawało się, że kadra drużyny jest bliska zamknięcia. Tymczasem w ostatnich dniach klub z Krakowa podpisał kolejne umowy. Pierwszą z nich był kontrakt ze szwedem Pontusem Aspgrenem, czego nikt spoza klubu się nie spodziewał. Zawodnik ten tylko kilka razy wystąpił w polskiej lidze. - Pontus znajdował się na liście zawodników dostępnych w agencji Speedway Crime, z którą współpracujemy. Już w poprzednim roku chcieliśmy zakontraktować tego utalentowanego chłopaka, ale wtedy odmówił z uwagi na dość dużą ilość startów. W tym roku jest inaczej, zawodnik chce się pokazać w Polsce, stawia sobie poprzeczkę wysoko i widzi się w zespole z pierwszej ligi. Pontus będzie miał szanse reprezentowania nas w spotkaniach towarzyskich, na których sprawdzimy jego przydatność do zespołu - zapowiada menedżer Speedway Wandy.

[ad=rectangle]
Wkrótce później okazało się, że dla nowohuckiego zespołu punkty będzie zdobywać także Paweł Miesiąc. Tego samego dnia z jazdy dla Wandy zrezygnował... Karol Baran. Nie jest to przypadek. - Rozmowy z Pawłem zaczęliśmy w chwili, gdy sprawa kontraktu Karola nie była już tak oczywista. Na pewno byłoby miło, gdyby wykręcił dobrą średnią, na pewno to zawodnik o sporym potencjale i dużej odwadze - mówi Michał Finfa. W ostatnich trzech sezonach w pierwszoligowych rozgrywkach Miesiąc uzyskiwał średnią między 1,65 a 1,92 pkt/bieg. Powodów, dla których Karol Baran nie pojedzie w Krakowie ani klub, ani zawodnik nie chcą wyjaśniać.

W niedzielę okazało się, że ze Speedway Wandą związał się Daniel Pytel. Zawodnik ten był ważnym ogniwem krakowian w drugiej lidze, ale mało kto spodziewał się, że dołączy do i tak szerokiej kadry drużyny. - Zawodnik nie chciał nas opuszczać. Stwierdził, że raczej do końca stycznia nie zwiąże się z nikim umową, dlatego poprosił nas o tzw. umowę warszawską. Stąd też Daniel jest u nas, a co przyniosą najbliższe tygodnie, to zobaczymy. Warianty są dwa: albo usiądziemy i porozmawiamy o startach Daniela w naszych barwach, albo sam zawodnik poprosi o wypożyczenie i my nie będziemy w tej kwestii robić żadnych problemów - wyjaśnia Finfa.

Czy to koniec kontraktów w Krakowie? Niekoniecznie. - W klubie toczą się rozmowy odnośnie uzupełniania składu juniorskiego trzecim zawodnikiem - mówi menedżer Speedway Wandy i dodaje: - Trzeba przyznać, że nastały takie czasy, że wielu zawodników chce jeździć w Krakowie. Selekcja dokonywana jest bardzo skrupulatnie. Czy w sytuacji z Karolem Baranem kibice mogą niepokoić się o innego "dogadanego" zawodnika, czyli Rafała Trojanowskiego? - Proszę zadzwonić i spróbować go przekonać do zmiany klubu. Obstawiam, że rozmowa potrwa co najwyżej minutę i to tylko z uwagi na fakt, że to "pogadany" facet (śmiech) - mówi Michał Finfa.

Źródło artykułu: