Półtora okrążenia (19): Druga liga tylko dla młodych

- W drugiej lidze powinni startować tylko młodzi zawodnicy. Takie rozwiązanie mogłoby być dobre dla rozwoju żużla - pisze w swoim felietonie Marta Półtorak.

W tym artykule dowiesz się o:

Druga liga tylko dla młodych

Od pewnego czasu twierdzę, że w polskim żużlu powinny funkcjonować dwie ligi - Ekstraliga i Nice Polska Liga Żużlowa. To na nich powinien opierać się główny ciężar rywalizacji sportowej. Co z drugą ligą? Powinna nadal działać, ale jej cel mógłby być zupełnie inny.
[ad=rectangle]
Moim zdaniem, powinna ona spełniać przede wszystkim zadania szkoleniowe. Uważam, ze na tym szczeblu rozgrywek swój talent powinni rozwijać młodzi żużlowcy. Im często brakuje do tego możliwości lub okazji. W ten sposób wielu zawodników otrzymałoby szanse, której teraz czasami nie ma. Jest wielu chłopców, którzy nie są gotowi do jazdy na wyższym poziomie, ale przy regularnych startach w drugiej lidze, mogliby podnieść swoje umiejętności i zasilić kluby z Nice PLŻ czy Ekstraligi.

To mogłoby pewnie przyczynić się również do ograniczenia kosztów. To jednak dodatkowa korzyść płynąca z tego rozwiązania. Nie oznacza to, że kibice drugoligowych ośrodków byliby oderwani od rywalizacji sportowej. Ona również by się toczyła i pewnie dostarczałaby sporo emocji. Sam cel rozgrywek powinien być jednak nieco inny. Brakuje nam zaplecza.

Myślę, że w związku z tym należy wprowadzić ograniczenie wiekowe. W najniższej klasie rozgrywkowej powinni startować żużlowcy do określonego wieku. Z całym szacunkiem do 40-letnich żużlowców, ale to nie powinno być akurat miejsce dla nich. Obecnie sytuacja wygląda tak, że niektóre kluby mają bardzo wielu młodzieżowców. Oni często nie łapią się do pierwszego składu z racji konkurencji i ich kariera bardzo szybko się kończy.

Gdyby zmienić zasady funkcjonowania drugiej ligi, powstałoby miejsce, gdzie żużlowcy byliby przygotowywani do jazdy na wyższym poziomie. W ten sposób, niektórzy nie musieliby "zginąć" zaraz po zakończeniu wieku juniora.

Nie oznacza to jednak, że w takiej drugiej lidze powinni startować tylko Polacy. Z żużlowcami z innych krajów sytuacja jest podobna. Najlepszych i najzdolniejszych pewnie od razu stać na to, żeby wypłynąć na szerokie wody. To nie jest jednak jakaś bardzo liczna grupa. Nie ma wielu żużlowców, którzy od początku swojej kariery mogą z powodzeniem występować w Nice PLŻ czy w Ekstralidze. Gdyby zaczynali od drugiej ligi, to realia finansowe tej klasy rozgrywkowej byłyby również zupełnie inne. Na tym mogliby skorzystać wszyscy, kibice także.

Marta Półtorak 

Źródło artykułu: