Przedstawiciele opolskiego środowiska spotkali się w piątek w ratuszu. Rozmowy przebiegały w bardzo przyjaznej atmosferze. Nie padały oskarżenia, a każda ze stron - czyli prezydenci Opola, prezes Kolejarza Jerzy Drozd oraz przedstawiciele Hawi Racing Team - wyraziła chęć współpracy, tak by żużel w stolicy polskiej piosenki nie tylko przetrwał, ale w dalszych latach rozwijał się. - Każdą decyzję podejmujemy w trosce o dobro speedwaya. Czasami trzeba zrobić krok do tyłu, by wykonać dwa do przodu - stwierdził wiceprezydent Janusz Kowalski.
[ad=rectangle]
Miasto podziękowało za dotychczasowe zasługi Jerzemu Drozdowi, ten z kolei zaznaczał, że zostawił klub w niezłej kondycji i zadeklarował pomoc w kwestiach organizacyjnych nowym sternikom. - Zostaję przy żużlu, ale już w nieco innej roli - mówił wieloletni prezes Kolejarza. - Będę śledził wydarzenia z boku, jako kibic, z mniejszym stresem niż dotychczas. Dziękuję kibicom za to, że nie odsunęli się od klubu. W ferworze walki padały niepotrzebne słowa i dochodziło do kłótni. Zapomnijmy jednak o tym i zapiszmy nową kartę.
Prezydenci potwierdzili, że ratusz jest w stanie przeznaczyć na żużel 300 tysięcy złotych. Ta decyzja musi zostać zatwierdzona na sesji rady miasta 29 stycznia. O tym, kto otrzyma te pieniądze, zdecyduje konkurs. Udział w nim zapowiedział Andrzej Hawryluk, który nie chciał zdradzać szczegółów swojej oferty. Ponownych wniosków o dofinansowanie nie zamierza składać Jerzy Drozd. - Prosimy jedynie o rozpatrzenie tych wniosków, który wcześniej przesłaliśmy do konkursu o podział dotacji na sport kwalifikowany - powiedział Drozd.
Rozstrzygnięcie, co wynikało zresztą ze słów władz miasta, wydaje się formalnością i zapadnie najpewniej na początku lutego. Magistrat wesprze podmiot pod kierownictwem Andrzeja Hawryluka, który będzie ubiegać o start w tegorocznych rozgrywkach. Największą przeszkodą jest czas. Okno transferowe zostanie zamknięte 31 stycznia. Piotr Żyto, w perspektywie trener opolskiej drużyny, rozmawia z kandydatami, którzy jednak niecierpliwiąc się rozwojem sytuacji w Opolu, wybierają często oferty z innych klubów.
Andrzej Hawryluk zapowiada, że pierwsze kontrakty zostaną podpisane dopiero wówczas, gdy radni przegłosują przyznanie dotacji, a stowarzyszenie otrzyma zgodę na jazdę w II lidze. - Stąpam twardo po ziemi - podkreśla. - Nie zapominajmy, że w następnych miesiącach można wypożyczać zawodników. W maju z kolei zostanie ponownie otwarte okno transferowe. Jestem optymistą i wierzę, że przystąpimy do rozgrywek. Jednak jeszcze większy nacisk chcemy kłaść na szkolenie młodzieży.
Hawi Racing Team widnieje w strukturach Polskiego Związku Motorowego. Jego reprezentanci rywalizują w wyścigach enduro oraz kartingu. Trzecia sekcja - żużlowa - ma zostać utworzona. Nie jest jeszcze przesądzone, pod jaką nazwą występowałyby w lidze, choć działacze chcieliby nawiązywać do historycznego nazewnictwa.
Co istotne, pomoc dla żużla powinna także napłynąć z urzędu marszałkowskiego. Sympatyk czarnego sportu, wicemarszałek Grzegorz Sawicki powiedział, że w pierwszym półroczu będzie to 100 tysięcy złotych. Niewykluczone, że w drugiej połowie roku prezydent i marszałek wygospodarują na klub kolejne pieniądze, co pozwoliłoby spokojnie i bez długów przejechać sezon. Także firmy, które w ostatnich latach odwróciły się od żużla, są zainteresowane współpracą. Ze wszystkich stron płyną zatem optymistyczne wieści. Martwić może jedynie brak konkretów i uciekający czas.