Dramat Rafała Wilka rozegrał się na torze w Krośnie, podczas spotkania miejscowych Wilków z GTŻ Grudziądz. 3 maja 2006 roku jeżdżący trener krośnieńskiej ekipy na prostej zahaczył o bandę i upadł na tor. Niestety po jego plecach przejechał klubowy kolega - Martin Vaculik. Skutkiem upadku był uraz kręgosłupa, przez który wychowanek rzeszowskiej Stali stracił czucie w nogach.
5 listopada premierę filmu "Rafał Wilk - człowiek ze stali" w Rzeszowie oglądali widzowie w wypełnionej po brzegi sali w Wojewódzkim Domu Kultury (WDK). Scenariusz napisali Michał Juszczakiewicz i Robert Szaj. - Film trwa 51 minut. Próbowaliśmy pokazać całe życie Rafała Wilka, ale to nie było możliwe. W rozmowach myślimy, że jego historia to temat na porządną fabułę. W dokumencie szeroko korzystamy z archiwów, aby przypomnieć, jak wyglądała jego walka - przyznał Juszczakiewicz.
W filmie pojawiają się wzruszające wypowiedzi byłego żużlowca oraz jego rodziny - matki i brata, a także przyjaciół. Dokument przestawia wiele scen z kariery żużlowej, z uwzględnieniem meczu, w którym Wilk zaliczył feralny upadek. Nie pominięto także momentów związanych z nową pasją Wilka - handbike'iem. 40-latek jest bowiem podwójnym mistrzem paraolimpijskim z Londynu w tej dyscyplinie.
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.