Jakub Jamróg podczas ostatniej rundy był dla swoich rywali niemalże poza konkurencją. Zawodnik Orła Łódź w całych zawodach stracił tylko punkt, zdobywając ich łącznie aż 20. Żużlowiec nie krył zadowolenia ze swojej postawy i podkreślił bardzo dobre przygotowanie toru, który ułożony został ze zwykłej ziemi.
[ad=rectangle]
- Fajnie, że udało się wygrać kolejną rundę. Dziękuję Bogu za opatrzność. Ten tor jest dużo mniejszy niż Bahia Blanca, a jego nawierzchnia to, uwaga(!), zwykła ziemia! Przed zawodami byłem pełen obaw w związku z tym i tu pozytywne zaskoczenie! Tor zachowywał się znakomicie. Nie rozwalał się i nie robiły się koleiny, a przy tym nadawał się do ścigania i mijanek. Jeśli chodzi o Carlos Caseres to, miasto jest małe. Hotel tez bez szału, parę robaków trzeba było zabić przed spaniem, ale tak poza tym to OK - powiedział.
Dzięki dobrej postawie w dwóch ostatnich rundach, Polak znów liczy się w walce o mistrzowski tytuł. Do prowadzącego Olega Biesczastnowa traci już tylko 7 punktów.