Mamy młody zespół - rozmowa z Zenonem Plechem, szkoleniowcem Polonii Bydgoszcz

Zenon Plech w przyszłym sezonie nadal będzie prowadził drużynę Polonii. Nic w tym dziwnego, bowiem współpracę z 55-letnim szkoleniowcem chwalą sobie nie tylko zawodnicy, ale także miejscowi działacze. W czwartek sam zainteresowany przedłużył kontrakt z bydgoskim klubem.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Adrian Dudkiewicz: Polonia Bydgoszcz wzmocniła się Tomaszem Chrzanowskim i Antonio Lindbaeckiem. Na rynku byli jednak wolni o wiele lepsi zawodnicy, czyli Hans Andersen i Sebastian Ułamek, prawda?

Zenon Plech: Trudno oceniać Sebastiana Ułamka. Wychowanek Włókniarza awansował przecież do cyklu Grand Prix i nie pasowałby nam w ogóle do składu, bo w zawodach ligowych może startować tylko dwójka żużlowców z tego turnieju. Dlatego Sebastian ostatnio szukał innego klubu i będzie jeździł w Tarnowie. Tak samo pod uwagę nie był brany Duńczyk Hans Andersen.

Będzie Pan stawiał na naszych wychowanków, których mamy pod dostatkiem, czy może też zobaczymy w kadrze polskich młodzieżowców z innych klubów?

- Tak jak już powiedziałem wcześniej na konferencji, mamy najmłodszy zespół w Speedway Ekstralidze i będziemy stawiać na naszych zawodników. Oni muszą dostać swoją szansę, bo musimy wiedzieć jaką prezentują dyspozycję. Rusza również Liga Juniorów, w której także mogą podszkolić swoje umiejętności.

Mógłby Pan nieco przybliżyć, jak wyglądają aktualnie zajęcia treningowe w bydgoskim klubie?

- Na chwilę obecną korzystamy przede wszystkim z obiektów Zawiszy, a także z hali miejscowego AZS-u. W planach jest także wyjazd na obóz do Wałcza i mam nadzieję, że zajęcia poprowadzi Leszek Blanik, który deklarował swoją pomoc. Jeśli tak się stanie, będę naprawdę zadowolony.

Jak właśnie oceniłby Pan przepis dotyczący limitu dwójki zawodników z cyklu Grand Prix, obowiązujący w naszej lidze?

- Ja powiem, że jestem w ogóle za wprowadzeniem Kalkulowanej Średniej Meczowej. Wtedy spotkania są bardziej wyrównane i bardziej ciekawe. Wówczas zawodnik z niską średnią meczową, przy kompletowaniu składu jest tak samo ważny, jak lider zespołu.

Ale w przeszłości już były takie przypadki, że niektórzy żużlowcy musieli zmienić kluby, właśnie przez to, że mieli zbyt wysoki KSM?

- To właśnie ma do siebie ten przepis. Kalkulowana Średnia Meczowa została po to wprowadzona, by kibice oglądali ciekawe widowiska. A my w ostatnim sezonie mieliśmy kilka jednostronnych pojedynków, chociażby z Kolejarzem Rawicz, który uzbierał zaledwie 18 punktów.

Czy należałoby powiększyć Ekstraligę do dziesięciu drużyn i w ten sposób zlikwidować także najniższą klasę rozgrywkową?

- Te nazwy są umowne, bo druga liga jest de facto trzecią, ale przecież i tak wszyscy wiemy o co chodzi. Na dzień dzisiejszy jest to korzystne, bowiem zatrudnienie w tych słabszych drużynach znajdują chłopacy, którzy nie mogą sobie znaleźć miejsca w lepszych zespołach. Dzięki temu również słabsze ekipy z pierwszej ligi mają szansę walczyć o wyższe cele.

A jakie jest Pana zdanie na temat drużyn zagranicznych startujących w polskiej lidze?

- Jestem absolutnie temu przeciwny, bo nie wyobrażam sobie, żeby na przykład Lokomotiv Daugavpils, Speedway Równe czy Miszkolc mógł awansować do Speedway Ekstraligi.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×