Start bez kompleksów w Nice PLŻ. Zbigniew Suchecki: To drużyna na play-offy

Gniezno to miasto kochające żużel i zasłużyło co najmniej na play-offy - uważa Zbigniew Suchecki. Zawodnik ten wzmocnił Łączyńscy-Carbon Start, przenosząc się do tej drużyny z Betardu Sparty Wrocław.

Zespół prowadzony przez Dariusza Śledzia wzmocnił się zimą dwoma polskimi seniorami - Norbertem Kościuchem i Zbigniewem Sucheckim. Włodarze klubu z Gniezna nie mają wątpliwości, że Łączyńscy-Carbon Start prezentuje się na papierze zdecydowanie mocniej niż przed rokiem. Z podobnego założenia wychodzą także sami zawodnicy.
[ad=rectangle]
Zdaniem Zbigniewa Sucheckiego, jego nowy zespół dysponuje sporym potencjałem. Zaznacza jednak, że na początek należy skupić się na walce o pierwszą czwórkę tabeli Nice Polskiej Ligi Żużlowej. - Start to ciekawa drużyna i stać ją na dobry wynik. Ja, swoimi punktami, postaram się coś do tego dołożyć. Gniezno to miasto kochające żużel i zasłużyło co najmniej na play-offy. Nie wybiegamy myślami co dalej, ale cel ten wydaje się możliwy do wykonania. Sądzę, że mamy po prostu zespół na pierwszą czwórkę tabeli - ocenił.

Gnieźnianie mogą liczyć w przypadku Sucheckiego na jego ekstraligowe doświadczenie. Przez dwa ostatnie sezony reprezentował on barwy Betardu Sparty Wrocław. - W I lidze już dość dawno nie jeździłem, ale liczę na to, że szybko się w niej odnajdę. Zarówno tu, jak i w Ekstralidze jeździ się przecież w lewo. Najważniejsze jest dla mnie to, bym dopasował się pod względem sprzętowym do toru w Gnieźnie. Dobrze chcę prezentować się także na wyjazdach - dodał.

Suchecki, który uzyskał w poprzednim sezonie Ekstraligi średnią biegową 1,111, liczy na miejsce w składzie. Nie widzi siebie jednak w roli lidera zespołu. - Nie stawiam sobie konkretnego celu, bo ważne jest to, by drużyna wygrywała. Nie chodzi o to, by być najlepszym w zespole. Nawet jeśli koledzy będą jechać lepiej, a ja pomogę drużynie, dokładając swoje punkty, będę zadowolony - podsumował.

Źródło artykułu: