W zeszłym sezonie Kenneth Bjerre mógł mówić o sporym pechu. W maju Duńczyk złamał obojczyk, zaś we wrześniu nabawił się kontuzji barku. Ostatecznie 30-latek zakończył rywalizację w SGP na trzynastej pozycji.
[ad=rectangle]
Bjerre nie załamuje rąk i po raz kolejny chce powrócić do żużlowej elity. Jednym z jego celów na sezon 2015 jest awans do Grand Prix Challenge, które 5 września odbędzie się na torze w Rybniku. - Jestem coraz starszy, ale mam jeszcze dość siły. Ciągle jestem profesjonalistą i moje zdrowie pozwala na to, abym pracował i walczył o realizację moich marzeń. Grand Prix Challenge to jeden z priorytetów na ten rok - powiedział duński zawodnik w rozmowie z serwisem SGP.
Duńczyk nie ukrywa, że po sezonie 2014 liczył na pozostanie w cyklu. - Jestem trochę rozczarowany, że nie otrzymałem szansy na dalsze starty w SGP. Czuję, że dałem z siebie wszystko i pokazałem, że zasługuję na drugą szansę. Nigdy nie dostałem stałej "dzikiej karty", ale wyszło jak wyszło. Tym razem dostali ją inni - dodał Bjerre.
Równocześnie duński żużlowiec ma nadzieję, że odniesie sukcesy na krajowym podwórku. - Awans do finału mistrzostw Danii to kolejny z celów. Wygrałem tytuł w sezonie 2010, później byłem drugi i trzeci. Jestem w czołówce, jeśli chodzi o duńskich żużlowców i jestem w stanie ponownie zdobyć mistrzostwo. Mierzę wysoko, bo wiem, że to mogę zrobić. Muszę tylko odjechać odpowiednio dobry sezon - podsumował Bjerre.
Harris jeździ i nie zraża się - wjechał t Czytaj całość