Eriks Upenieks: Niedługo start do nowego sezonu. A czy miniony możesz zaliczyć do udanych?
Maksim Bogdanow: Niezły sezon, jeżeli porównać go z innymi zawodnikami Lokomotivu. Nie mogę narzekać, wszystko układało się na tle drużyny. Poprawiłem starty, szybko jechałem swoją ścieżką i dowoziłem do mety potrzebne punkty. Jestem także zadowolony, że obeszło się bez kontuzji. Dużo zawodów miałem w kilku ligach i wszędzie było nieźle, mogę być zadowolony ze swojej stabilności. Mógłbym zaliczyć sezon do udanych gdyby nie SEC. W tym turnieju popełniałem dużo błędów, ale w sezonie 2015 zamierzam powalczyć nie tylko o awans do finałów, lecz i o podium w klasyfikacji generalnej.
[ad=rectangle]
Bardzo długo dochodziłeś do siebie po kontuzji sprzed kilku lat. Jak jest teraz sytuacja z twoim zdrowiem?
- W rzeczywistości to nie była jedna kontuzja, tylko trzy. Jedna po drugiej, co pół roku. No i trzy operacje. Tylko zaczynasz dochodzić do siebie po jednej kontuzji, to masz następną. Było bardzo ciężko psychicznie. Teraz już wszystko jest absolutnie w porządku. Mogę powiedzieć, że o wszystkim zapomniałem. Przygotowuję się do sezonu nawet intensywniej niż kiedyś oraz trochę inaczej.
Ciekawe co nowego można wymyślić w przygotowaniach do sezonu?
- Dużo gier zespołowych, treningi na refleks. To wszystko jak zwykle. Ale trzy razy w tygodniu razem z Grigorijem Łagutą oraz Andrzejem Lebiediewem pod kierownictwem doświadczonego trenera ćwiczymy akrobatykę.
Czego oczekujesz od sezonu 2015?
- Nic nadzwyczajnego. W każdych zawodach, w których będę startował, chcę jechać jak najlepiej. Być liderem w drużynie, powalczyć w play-offach polskiej ligi oraz jeszcze raz powtórzę - być jak najwyżej w SEC. Ale to zależy też od sponsoringu, a z tym nie jest na razie zbyt dobrze.
Miałeś udany sezon w Szwecji i Danii. W Niemczech poszerza się liga. Gdzie będziesz jeździł w tym roku?
- Niestety, ale po udanym sezonie mój KSM w Danii jest taki, że jestem już wśród żużlowców kategorii A. Nie jest łatwo podpisać kontrakt w tej lidze mając tę kategorię. W Niemczech mecze będą odbywać się w czwartki, a to dzień spotkań w szwedzkiej Allsvenskan. W związku z tym przede wszystkim będę skoncentrowany na rozgrywkach ligowych w Polsce i w Szwecji oraz na rozmaitych eliminacjach i zawodach indywidualnych.
Głośnym tematem jest obecna kolejna zmiana tłumików. Co o tym myślisz?
- Nie odczuwałem żadnej różnicy kilka lat temu, przy pierwszej zmianie tłumików. Dla mnie to są zwykłe rozmowy. Nie zauważyłem, żeby silnika starczało na krócej z nieprzelotowym tłumikiem. Jestem lekki, może dlatego nie zauważyłem też, że silniki tracą moc. Rekordy torów poprawiano i nie powiem też, żeby zawody straciły na widowiskowości. Wiem tylko, że teraz czekają żużlowców dodatkowe wydatki, a za kilka lat działacze coś nowego wykombinują.
Co jeszcze chcesz dodać na koniec?
- Podsumowując mogę powtórzyć, że planuję nie tylko zaliczyć udany sezon, ale polepszyć swoją jazdę, być pewniejszym siebie. A za rok znów wystartować w najlepszej lidze świata, czyli w Ekstralidze. Widzę spadek zainteresowania żużlem w Daugavpils, coraz gorzej jest ze sponsorowania żużla w naszym mieście. Już kilka lat jak nie ma postępu i to widać po wynikach drużyny.