Leszczyńscy kibice mieli okazję oglądać Romana Jankowskiego w kevlarze w czasie jesiennego turnieju jubileuszowego Adama Skórnickiego. Oprócz "Jankesa" pod taśmą ustawiali się wówczas m.in. Sam Ermolenko, Zenon Plech czy Rafał Dobrucki.
[ad=rectangle]
Jak sam przyznaje, październikowy występ nie był dla niego niczym nowym. Okazuje się bowiem, że Romana Jankowskiego można zobaczyć na torze także w trakcie sezonu, w czasie niektórych treningów leszczyńskiego zespołu. - Przyznaję, że nie raz zdarza mi się wsiąść na ten motocykl. Parę kołek na Smoczyku bez problemu jeszcze zrobię - powiedział 57-letni trener Fogo Unii.
Sami zawodnicy leszczyńskiego zespołu przyznają, że Roman Jankowski wcale nie ustępuje im formą, często biorąc udział w ćwiczeniach na sali. Po jego sylwetce widać zresztą, że po zakończeniu kariery nie porzucił sportowego trybu życia.
Roman Jankowski zaznacza, że nie wsiada na motocykl jedynie dla przyjemności. Przy okazji pomaga samym zawodnikom. - Jeżdżąc po torze mogę patrzeć na wszystko z nieco innej perspektywy. Jest to pomocne zarówno dla mnie, jak i dla moich zawodników. Sprawdza się to zwłaszcza w przypadku tych młodych. Dzięki temu, że sam przejeżdżam te okrążenia, mogę im pewne rzeczy przekazać, wyjaśniając dokładnie, co robią źle i w jakim elemencie mogą się jeszcze poprawić - podkreślił Jankowski.
Ostatnimi sukcesami leszczyńskiej szkółki żużlowej są Dominik Kubera i Bartosz Smektała. Obaj znajdują się w kadrze Fogo Unii na sezon 2015. Jeden z nich zajmie miejsce Tobiasza Musielaka, jeżdżąc już w tym roku w Ekstralidze.