Roman Tajchert: Zostawić drugą ligę Polakom

Trener Roman Tajchert jest zwolennikiem pomysłu, by w rozgrywkach PLŻ 2. stawiać na polskich zawodników. - Najpierw musiałyby jednak zgodzić się na to wszystkie zespoły - zaznaczył szkoleniowiec.

Była prezes rzeszowskiego klubu, Marta Półtorak stwierdziła w jednym ze swoich felietonów, iż rozgrywki najniższej klasy rozgrywkowej należy zostawić jedynie dla młodych zawodników. - Uważam, ze na tym szczeblu rozgrywek swój talent powinni rozwijać młodzi żużlowcy. Im często brakuje do tego możliwości lub okazji. W ten sposób wielu zawodników otrzymałoby szanse, której teraz czasami nie ma - argumentowała Półtorak.
[ad=rectangle]
Podobnie na całą sprawę patrzy także Roman Tajchert, który w poprzednim sezonie zajmował się w częstochowskim Włókniarzu szkoleniem młodzieży. Jego zdaniem - w przypadku zmian regulaminowych - do rozgrywek PLŻ 2. powinni być dopuszczani nie tylko młodzi, ale wszyscy polscy zawodnicy. Zagraniczni żużlowcy musieliby natomiast poszukać zatrudnienia gdzie indziej. - Wychodzę z założenia, że to powinna być liga dla naszych rodzimych zawodników. Młodzi mieliby szansę na regularne starty i oswajanie się z dorosłym żużlem. Oprócz tego rywalizowaliby tam także polscy seniorzy, którzy z różnych względów nie mieliby możliwości startów w I lidze lub też Ekstralidze - wyjaśnił Roman Tajchert.

Częstochowski trener nie ma jednak pretensji do włodarzy Stowarzyszenia Włókniarza, którzy zakontraktowali na przyszły sezon aż siedmiu zagranicznych zawodników. - Zatrudnienie samych Polaków ma sens, ale dopiero w momencie, gdy na podobne rozwiązanie zgodzą się wszystkie inne kluby drugiej ligi. Dopiero wtedy będzie można o tym pomyśleć. Włókniarz ma obecnie w składzie obcokrajowców, ale część z nich ma przecież umowy warszawskie. W każdym meczu pojedzie co najmniej czterech Polaków i myślę, że zwłaszcza ci młodzi będą mieli dobrą szansę do dalszego rozwoju - zaznaczył Tajchert.

Źródło artykułu: