Bartosz Zmarzlik powalczy o GP? Zmora: Chciałby wystąpić w eliminacjach

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

W czwartek ruszyła otwarta sprzedaż biletów na Grand Prix w Gorzowie. O dziką kartę na te zawody starać się będzie Bartosz Zmarzlik, który chce powalczyć także o stałe uczestnictwo w cyklu.

Od czwartku już nie tylko posiadacze karnetów mogą kupować bilety na Grand Prix w Gorzowie. Tego dnia wystartowała otwarta przedsprzedaż dla wszystkich kibiców, którzy będą chcieli obejrzeć gorzowską rundę światowego czempionatu. Chętnych nie powinno zabraknąć, ponieważ ceny są niezwykle atrakcyjne. [ad=rectangle] - Otwieramy sprzedaż na Grand Prix w Gorzowie. Najpierw będzie ona w formie przedsprzedaży, która będzie charakteryzowała się tym, że będzie można kupić wejściówki trochę taniej niż w normalnej sprzedaży, rozpoczynającej się 20 marca. Najtańszy bilet na Grand Prix będzie już od 60 złotych. W przedsprzedaży najdroższy kosztuje 135 złotych, wyłączając oczywiście bilety VIP-owskie po 600 złotych - tłumaczył Ireneusz Maciej Zmora.

W mieście nad Wartą trwa burzliwa dyskusja na temat przyszłości cyklu na Stadionie im. Edwarda Jancarza. W klubie wierzą, że nie będzie to ostatnia impreza tego typu przy Śląskiej. - Nie chcemy promować tego Grand Prix pod hasłem, że jest to ostatnie w Gorzowie. Trzeba jednak powiedzieć, że takie zagrożenie istnieje. Nie ma może jakiegoś wielkiego entuzjazmu. Po wyborach samorządowych podniosły się głosy, że "Grand Prix nie, bo nie". Cieszę się, bo teraz dominuje opinia, że żużel promuje miasto i jest wizytówką na zewnątrz, ale nie za takie pieniądze. To jest dobrym sygnałem. Następnym krokiem powinno być spotkanie z firmą BSI, by usiąść do stołu i porozmawiać, jaka może być przyszłość Grand Prix lub Pucharu Świata w Gorzowie - kontynuował prezes Stali Gorzów.

O tym, jak wiele emocji dostarczają gorzowskie rundy, nie trzeba nikogo przekonywać. W zeszłym roku miejscowi kibice mieli sporo radości, a włodarze tamtejszego zespołu nie ukrywają, że chętnie obejrzeliby powtórkę. - Marzy nam się taki turniej, jak w zeszłym roku, kiedy całe podium było zajęte przez zawodników gorzowskiej Stali - przyznał Zmora.

Szanse na to są spore, bo pośród stałych uczestników widnieją nazwiska trzech żużlowców żółto-niebieskich. Podobnie, jak przed rokiem, są wielkie nadzieje na start również czwartego zawodnika. Trwają starania o dziką kartę dla Bartosza Zmarzlika. - Chcemy, aby w tej imprezie wystartowało aż czterech naszych żużlowców. Start zapewniony mają Krzysztof Kasprzak, Matej Zagar i Niels Kristian Iversen. Będziemy wnioskować o dziką kartę dla Bartka Zmarzlika, który swoimi ostatnimi startami udowodnił, że jak najbardziej na nią zasługuje. Trzy lata temu został najmłodszym zawodnikiem cyklu GP, który stawał na podium turnieju, a rok temu jako najmłodszy uczestnik Grand Prix wygrał turniej w Gorzowie. Mam nadzieję, że swoją postawą na torze w przyszłym sezonie udowodni, że zasługuje na dziką kartę - przypominał włodarz gorzowskiej drużyny.

Co na to sam zainteresowany? - Bardzo chciałbym wystąpić w gorzowskim Grand Prix w tym roku, ponieważ jest to dla mnie ważna i prestiżowa impreza. To zupełnie inny świat. Z tego miejsca dziękuję klubowi Stali Gorzów za starania o dziką kartę dla mnie - powiedział Zmarzlik.

Dla 19-latka nie będzie to jedyna okazja do kontaktu z prestiżowym cyklem. Młodzieżowiec Stali Gorzów otrzymał już powołanie na pozycję rezerwy toru podczas inauguracyjnej rundy Grand Prix w Warszawie. Ponadto junior chce spróbować swoich sił w eliminacjach, ale na przeszkodzie może stanąć kalendarz imprez. - Bartek chciałby wystąpić w eliminacjach do Grand Prix, ale wiąże się to z występem w Złotym Kasku, dzień przed inauguracją ligi. Zwykle zawodnicy dzień przed meczem ligowym mają wolne, by przygotować sprzęt. Jeżeli warunki pogodowe pozwolą nam wcześniej się przygotować do ligi i uznamy, iż Bartek jest z torem oswojony, to wtedy weźmie udział w Złotym Kasku. Jeżeli pogoda utrudni nam przygotowania, to wtedy generalny trening będzie dzień przed meczem i Bartek nie będzie uczestniczył w eliminacjach - wyjaśnił Ireneusz Maciej Zmora.

Zawodnik już wcześniej, choć skromnie, zgłaszał swoją gotowość do jazdy wśród najlepszych. Tam widzi go między innymi Zenon Plech. - Czas pokaże, czy będę startował w eliminacjach. Zobaczymy, czy nie będzie kolizji terminów. Bardzo chciałbym spróbować swoich sił i dostać się do Grand Prix w niedługim czasie - zakończył Bartosz Zmarzlik.

Przypomnijmy, że piąte już Grand Prix w Gorzowie odbędzie się 29 sierpnia. Bilety można nabywać w sklepie klubowym lub przez stronę internetową stal.kupbilety.pl.

Źródło artykułu:
Czy Bartosz Zmarzlik ma szansę dostać się już w tym roku do cyklu Grand Prix?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (15)
avatar
sympatyk żu-żla
6.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedzie Warszawie niech i jedzie w Gorzowie.  
rafal
6.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
B.Zmarzlik: IMŚJ-medali 0 IMP-medali 0 MIMP-1srebro, 1brąz Złoty Kask- 0 Srebrny Kask-raz 2, raz 3 Brązowy Kask- raz 2 ilość sukcesów i tytułów zdobytych przez chłopca z którego na siłę próbuje Czytaj całość
rafal
6.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Piotr Pawlicki Przemysław Pawlicki Kacper Gomólski Grzegorz Walasek ci Panowie już są pewni startu w eliminacjach GP 2016...drogi Bartusiu wystarczyło zdobyć złoto IMŚJ, lub być na podium Złote Czytaj całość
avatar
davo
6.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zmora Ty się czep tramwaju albo Cyfera...jak Zmarzlik będzie chciał to niech startuje w Złotym Kasku i całych eliminacjach do GP.Chłopak jest zdolny,jest jednym z najlepszych Polskich juniorów. Czytaj całość
avatar
Łukasz Zalubowski
6.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
BARTEK DAJ SPOKÓJ JESZCZE JESTEŚ ZA SŁABY NA GP PODPALIŁEŚ SIĘ UBIEGŁOROCZNYM ZWYCIĘSTWEM