W Gnieźnie czekają na pierwszy trening. Zbigniew Suchecki: Muszę odnaleźć się na tym torze

Zbigniew Suchecki przyznaje, że kluczowe będzie dla niego szybkie spasowanie się z torem. Zawodnik ten opuścił Betard Spartę Wrocław i przeniósł się drużyny Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno.

Zespół prowadzony przez Dariusza Śledzia wrócił już ze wspólnego zgrupowania i wyczekuje z niecierpliwością pierwszych treningów na torze. Niewykluczone, że zawodnicy wsiądą na motocykle w drugiej połowie przyszłego tygodnia. - Cieszę się na myśl o nadchodzących treningach, zwłaszcza, że zaplecze sprzętowe mam już gotowe. Bandy na stadionie zostały założone i obecnie czekamy jedynie na dobrą pogodę. Sądzę, że w ciągu tygodnia zaczniemy trenować - przyznał Zbigniew Suchecki w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]
Były zawodnik Betard Sparty Wrocław przyznaje, że zależy mu na dużej liczbie treningów w Gnieźnie. Jak sam przyznaje, będzie musiał dopasować się do nieznanego mu zbyt dobrze toru. - Wiem, że jest on dość specyficzny i będzie trzeba trochę pojeździć, żeby się odpowiednio spasować. Jestem dobrej myśli, bo jeśli znajdę odpowiednie ustawienia, powinienem osiągać dobry wynik. Jesteśmy drużyną, dlatego sądzę, że koledzy, którzy startują w Gnieźnie nieco dłużej mi w tym pomogą - stwierdził.

Zawodnicy Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno mają już zakupione nowe tłumki przelotowe. Suchecki przyznaje, że skupi się początkowo jedynie na testach urządzenia konstrukcji Leszka Demskiego. - Dotychczas zakupiłem właśnie Poldemy. Opinie o tych tłumikach są bardzo dobrze i planuję z nich korzystać. Może później, w tracie treningów sprawdzę też inne urządzenia, ale jestem nastawiony na jazdę na tłumku z Polski - podsumował Suchecki.

Źródło artykułu: