Ernest Koza po pierwszych treningach. "Wybrałem Poldem"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ernest Koza ma już za sobą pierwszy trening na torze w sezonie 2015. Młodzieżowiec Unii Tarnów pierwsze kółka kręcił wspólnie z kolegami z drużyny na torze w Ostrowie Wielkopolskim.

W tym artykule dowiesz się o:

Tarnowianie na pierwsze testy po zimowej przerwie udali się do Ostrowa Wielkopolskiego, gdyż warunki na południu Polski uniemożliwiały zorganizowanie pierwszego treningu na własnym torze. Ernest Koza próbne jazdy potraktował jako zapoznanie się z motocyklem po kilku miesięcznej przerwie. - Wiadomo, że chodziło tylko o rozjeżdżenie się, aczkolwiek bardzo fajnie się jeździło na ostrowskim torze, który był dobrze przygotowany. Nie było żadnych dziur, nawierzchnia była równa, dlatego fajnie, że mogliśmy po przerwie zimowej w takich właśnie warunkach potrenować. Teraz czekamy tylko na możliwość jazdy w Tarnowie - powiedział wychowanek Jaskółek. [ad=rectangle] Zawodnicy Unii po mimo krótkiego pobytu w Ostrowie, zdecydowali się na pierwsze jazdy z pod taśmy. Zdaniem młodzieżowca Unii, ciężko wysnuć po nich konkretne wnioski. - Spod taśmy oprócz mnie startowali jeszcze Janusz Kołodziej, Damian Dąbrowski oraz Kyle Newman i Mateusz Borowicz. Ciężko cokolwiek od razu powiedzieć, bo dla każdego z nas są to pierwszej jazdy i ciężko o jakieś konkretne wnioski. Mimo wszystko fajnie było w końcu stanąć pod taśmą i poczuć rywalizację - ocenił.

Pierwszy trening był dla Kozy doskonałą okazją do sprawdzenia sprzętu oraz nowych tłumików. 21-latek zdecydował się korzystać z urządzenia konstrukcji Leszka Demskiego, a w najbliższym czasie nie planuje testów konkurencyjnych tłumików. - Na razie wszystko testujemy i dogrywamy wszelkie niuanse. Lepiej, żeby jakieś problemy wyszły na jaw na treningach, niż później w lidze. Jak na razie jednak nie mogę narzekać na sprzęt, który sprawuje się nieźle. Poza tym jestem cały i zdrowy, wiec jest dobrze (śmiech). Jeździłem na polskim tłumiku, ale nie wiele mogę powiedzieć w tej kwestii. Nigdy wcześniej nie jeździłem na przelotowych, dlatego ciężko jest mi cokolwiek porównywać. Na pewno jest różnica w głośności, chociaż to też ciężko zweryfikować, gdyż dawno nie jeździliśmy na motocyklu i może to być zgubne wrażenie. Tłumika Kinga nie zamierzam testować, bo nie stać mnie na to. Pozostawiam tą kwestię lepszym zawodnikom - przyznał.

Zawodnika Unii Tarnów czeka teraz bardzo pracowity okres. Młodzieżowiec oprócz treningów na domowym torze oraz pierwszych sparingów, planuje wystartować w eliminacjach do Złotego Kasku oraz w finale MPPK. - Będę startował w sparingach, sprawdzał sprzęt i szlifował formę na treningach. Wystartuję ponadto w eliminacjach do Złotego Kasku, gdzie liczę na awans. Być może będę też rezerwowym w finale MPPK, bo pierwsze dwie pozycje zarezerwowane są dla Janusza Kołodzieja i Artura Mroczki - zakończył.

Źródło artykułu:
Czy Ernest koza będzie silnym punktem Unii Tarnów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (196)
avatar
tomas68
16.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
koza jedynie gdzie może zaistnieć to na własnych śmieciach a tak każdy wyjazd to wtopa. No chyba że ktoś go weźmie na hol.  
avatar
Goldi-GKS
16.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawy zawodnik, czas go goni, ale widać, że Ernest robi szybko postępy. powodzenia!  
avatar
lechuuu UT
16.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
3maj gaz erniii powodzenia  
avatar
Kobyłka
15.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po testach okazało się, że do Ursusa idealnie pasuje King i Poldem. Co mam wybrać ?...  
avatar
Bezwzględny
15.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Koza! BTW kilkumiesięcznej pisze się łącznie panie Jakubie Czosnyka.