By tor otrzymał licencję, potrzebne było dokonanie odpowiednich renowacji. Dzięki wsparciu finansowemu ze strony miasta na obiekcie dosypano sjenit i przeprowadzono renowację band. Jak przyznaje Andrzej Zając, wszystkie prace są już na ukończeniu. Nie oznacza to jednak, że zawodnicy wyjadą w tym tygodniu na tor.
[ad=rectangle]
- Obecnie przeprowadzana jest kosmetyka nawierzchni, a łuki są profilowane. Na dniach chcemy zamontować też bandy, by w okolicach weekendu tor na stadionie był już gotowy do rozgrywek i oficjalnych zawodów - wyjaśnił prezes Motoru Lublin w rozmowie z naszym portalem.
Przedstawiciele Koziołków przyznają jednak, że treningi, które planowano początkowo na okolice 20 marca, przesuną się nieco w czasie. - Trwa to tak długo, gdyż tor będzie musiał przejść weryfikację i uzyskać licencję. Liczymy, że uporamy się z tym na początku przyszłego tygodnia. Pierwsze treningi planujemy natomiast na 26 marca. Zawodnicy wyjadą wtedy na tor, o ile planów nie pokrzyżuje nam wcześniej pogoda - zaznaczył Andrzej Zając.
Lublinianie zakładają, że sprawdzianem obiektu przed rozgrywkami ligowymi będzie zaplanowany na 4 kwietnia finał Złotego Kasku.
W Lublinie trwają prace nad torem. Treningi dopiero pod koniec marca
Nieco dłużej niż początkowo zakładano trwać będą prace na torze w Lublinie. Jak przyznaje prezes Andrzej Zając, zawodnicy rozpoczną treningi dopiero w ostatnich dniach marca.