W sobotę żużlowcy MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovii odjechali pierwszy trening punktowany w tym roku. Rywalem ostrowskiej drużyny była Betard Sparta Wrocław. Mecz zakończył się zwycięstwem wrocławian 51:39, ale z dobrej strony w tych zawodach pokazał się Michał Szczepaniak.
[ad=rectangle]
Starszy z braci Szczepaniaków zdobył 10 punktów. - To był dopiero pierwszy sparing, więc nie ma co wyrokować. Na pewno cieszy dobry wynik, bo jeździliśmy z drużyną ekstraligową i na tle tak silnego rywala wypadliśmy dość dobrze. Do tej pory trochę pojeździliśmy u siebie, ale były to jednak zwykłe treningi między sobą, więc ten trening we Wrocławiu był miłą odmianą - mówił po tym sparingu wychowanek pilskiej Polonii.
W tym roku w zespole z Ostrowa startować będzie również młodszy z braci Szczepaniaków - Mateusz. Obaj żużlowcy tworzyli parę podczas treningów punktowanych z Betard Spartą. - No tak, jeździliśmy w parze, ale nie stanowi to dla mnie większej różnicy, poza tym, że może gdzieś na pierwszym łuku człowiek rozgląda się głową i szuka brata, aby sprawdzić czy jest bezpieczny (śmiech). Jednak w trakcie sezonu decyzja w sprawie ustawienia par będzie należeć do trenera Cieślaka - dodał Michał Szczepaniak.
Pierwsze treningi w tym roku są też dla zawodników okazją do przetestowania nowych tłumików. Szczepaniak jest wielkim orędownikiem polskiego Poldemu. - Wybór jest prosty i ja w tej kwestii stawiam na Poldem. Czuć różnicę w porównaniu do poprzednich tłumików, bo to jest jednak tłumik przelotowy i nie ma o czym rozmawiać. Miałem okazję testować go już w zeszłym roku, bo jako że jestem z Ostrowa, to mam ten tłumik niemal pod ręką - zdradził 31-letni zawodnik.
Równocześnie Szczepaniak podkreśla, że musi jeszcze odbyć kilka treningów, aby być dobrze przygotowanym do nowego sezonu Nice Polskiej Ligi Żużlowej. - Na pewno jeszcze trochę tego testowania motocykli przede mną jest, bo to była dopiero pierwsza okazja do sprawdzenia się z rywalami. Ze sprzętu używanego we Wrocławiu jestem zadowolony, bo było widać po jeździe, że jest dobrze. Chcemy się przygotować jak najlepiej do pierwszego spotkania ligowego z Rybnikiem, bo jest dla nas bardzo ważne. Chcemy rozpocząć sezon od wygranej - oświadczył zawodnik Ostrovii.
W zeszłym roku starszy z braci Szczepaniaków wahania formy tłumaczył mniejszą liczbą występów, jednak tym roku Polaka ponownie nie oglądamy w Elite League. Czy to może mieć wpływ na jego dyspozycję? - No tak, mówiłem, że potrzebuję jak najwięcej jazdy, ale znowu mnie nie ma w Anglii. Przepisy się tam zmieniły i sytuacja wygląda jak wygląda. Teraz tamtejsze kluby nie są zbyt chętne, aby kontraktować zawodników z Polski. Na pozycjach rezerwowych mogą jeździć tylko Brytyjczycy i ciężko jest się tam załapać. Wierzę jednak, że jak sezon już ruszy tak w pełni, to nie będzie mi brakować startów - powiedział Szczepaniak.
Ostrowianie nowy sezon ligowy zainaugurują 6 kwietnia meczem z ŻKS ROW Rybnik. Niewykluczone, że w tym spotkaniu w zespole Ostrovii zabaknie kontuzjowanego Mikkela Michelsena. Szczepaniak wierzy, że drużyna poradzi sobie bez Duńczyka, gdyby ten nie był gotowy do startu w meczu z rybniczanami. - Słyszałem o kontuzji Mikkela, ale wierzę, że mamy na tyle silny skład, że uda się go zastąpić. Poza tym mamy przed sobą jeszcze kilka treningów, więc mamy czas, aby zbudować formę i sprawić, że nieobecność Mikkela nie będzie problemem w meczu z Rybnikiem. Miejmy nadzieję, że potem szybko wróci do zdrowia i dołączy do naszego zespołu - zakomunikował jeden z liderów Ostrovii.