Grand Prix - iskra, która rozkocha Warszawę

Dariusz Fijałkowski - dawny lider Gwardii Warszawa, opowiada o żużlowym LOTTO Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland i wierzy, że będzie to iskra, która rozkocha Warszawę w sporcie żużlowym.

W tym artykule dowiesz się o:

Dariusz Fijałkowski należy do grona zawodników żużlowych, doskonale pamiętających występy przed warszawską publicznością. W latach 2001-2003 reprezentował barwy stołecznej Gwardii, osiągając z nią między innymi awans do pierwszej ligi. Choć na co dzień mieszka w Danii, gdzie zajmuje się przygotowywaniem sprzętu dla najlepszych zawodników, nie wyklucza wizyty w Warszawie, by obejrzeć na żywo największe na świecie żużlowe święto.
[ad=rectangle]
Dariusz Fijałkowski z dużym sentymentem wspomina występy na stołecznym torze: - Czas gdy występowałem w Gwardii, uważam za bardzo udany. Nie tylko pod względem sportowym, ale również atmosfery jaką tworzyli wówczas kibice. Mimo że nie było ich tak wielu jak na przykład w Bydgoszczy lub Częstochowie, w których również miałem przyjemność jeździć, to jednak ich doping i zaangażowanie w każde zawody było niesamowite.

Były zawodnik Gwardii Warszawa mieszka obecnie w Danii, gdzie pracuje (od sześciu lat) dla jednego z najsłynniejszych mechaników żużlowych, Flemminga Graversena. W związku z tym nie ma bieżącego kontaktu z kibicami, czy działaczami z Warszawy, jednak wspomina, że wciąż zdarza mu się, że fani z dawnych czasów kontaktują się z nim poprzez portale społecznościowe. Uważa, że warszawska publiczność zasługuje na żużel w najlepszym światowym wydaniu: - Jeździć w stolicy to wielki zaszczyt, a organizacja Grand Prix w Warszawie, to wielka gratka tak dla kibiców, jak i zawodników. Jestem przekonany, że będzie to wspaniałe wydarzenie. Żałuję tylko, że za czasów kiedy sam się ścigałem nie było takich możliwości, sponsorów i organizacji. Bo przecież żużel w Warszawie ma olbrzymi potencjał!

Dariusz Fijałkowski w barwach Orła Łódź
Dariusz Fijałkowski w barwach Orła Łódź

"Zibi", jak mawiają o nim kibice, przez cały czas jest blisko "czarnego sportu" i wciąż z uwagą śledzi bieżące wydarzenia: - Co prawda w moim fachu trudno jest coś zaplanować z dużym wyprzedzeniem, ale bardzo chciałbym być świadkiem żużlowego Grand Prix w Warszawie, bo będzie to niezapomniane wydarzenie. Jednak przede wszystkim mam nadzieję, że zawody będą iskrą, która sprawi, że stolica na nowo zakocha się w żużlu. Warszawscy kibice z pewnością są tego warci!

Dariusz Fijałkowski startował na żużlu w latach 1995-2008. Reprezentował Wandę Kraków, Gwardię Warszawa, Włókniarza Częstochowa, GTŻ Grudziądz, Polonię Bydgoszcz i Orła Łódź.

Komentarze (33)
avatar
RECON_1
23.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma sie co oszukiwac, ale w stolicy numerem uno jest pilka (s)kopana, ale z drugiej strony sporo jest tam naplywowych z zuzlowych osrodkow i moze dzieki nim, jako tym ktorzy na codzien nie m Czytaj całość
avatar
yes
23.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"...największe na świecie żużlowe święto" - jaki jest faktyczny wyznacznik wielkości?? Od dawna są rozgrywane w Polsce turnieje SGP. 
Janulino
23.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Warszawie na trybunach będą siedzieli tylko ci którzy popierają Witkowskiego i jego kolesi! 
avatar
AVE STAL
23.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Warszawa kocha CWKS a nie żużel akurat tego sportu to raczej nie sa w stanie pokochać....chocby dlatego ze na trybunach trzeba w miare jakos grzecznie wytrzymac....nie wyobrazam sobie kibola Le Czytaj całość
avatar
Vlod
23.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Droga ta "iskra". Zmarnowane miliony na powstanie toru żużlowego tylko na chwilkę...