Aleksandr Łoktajew wyluzowany przed startem ligi: Praktyka wszystko wyleczy

Bardzo dobrze zaprezentował się Aleksandr Łoktajew podczas wtorkowego sparingu w Gorzowie. Jego SPAR Falubaz Zielona Góra przegrał co prawda 34:44, ale w ekipie Myszki Miki nie brakuje luzu.

Rosjanin miał tylko jeden problem podczas test-meczu z MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - w pierwszym wyścigu upadł. Z racji rangi spotkania postanowiono jednak dopuścić go do powtórki. W tej wygrał, podobnie jak i w kolejnym biegu.
[ad=rectangle]
Zawodnik SPAR Falubazu Zielona Góra zawody zakończył z dorobkiem ośmiu punktów. Swój ostatni start oddał Andreasowi Jonssonowi, który sprawdzał różne ustawienia i właśnie na koniec odpowiednio się spasował. Z kolei 21-latek świetnie dawał sobie radę od samego początku.

- Dobrze wypadło, że dojechałem do Gorzowa w tę fajną pogodę, na ten stadion i pojechałem z tymi zawodnikami. Było bardzo dobrze - krótko podsumował swój występ Łoktajew.

We wtorek kilku zawodników nie mogło zupełnie płynnie przejechać toru na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Koleiny usunięto jednak dzięki dodatkowej kosmetyce, a żużlowcy pościgali się w niezłym stylu. - Tor normalnie pracował. Trochę się wybijał, to się wyrównał. Wszyscy zdrowo jednak pojechali - ocenił nawierzchnię Rosjanin.

W parkingu zielonogórski jeździec był niezwykle wyluzowany. - Sprzęt mam bardzo dobrze przygotowany i będą jechał... jakoś - śmiał się. Podobnie sprawa ma się z tłumikami, gdzie zawodnik nie patrzy na markę, a jedynie sprawdza kolejne wydechy. - Na temat tłumików powiem tak: nie znam żadnych nazw. Po prostu próbuję. Praktyka wszystko wyleczy - stwierdził reprezentant Sbornej.

Aleksandr Łoktajew "na luzie" podchodz do startu PGE Ekstraligi
Aleksandr Łoktajew "na luzie" podchodz do startu PGE Ekstraligi

Jakie plany ma na kolejne dni? - W środę mamy zaplanowany sparing w Zielonej Górze, potem treningi. W niedzielę jest tam turniej, więc przed ligą będzie trochę jazdy - wymieniał złoty medalista Mistrzostw Europy Par z 2012 roku.

Do startu PGE Ekstraligi pozostały niespełna dwa tygodnie. Wielu zawodników wciąż sprawdza i szuka odpowiednich ustawień. Na pytanie, czy zdąży ze wszystkim, Aleksandr Łoktajew odpowiada: - Człowiek zawsze wszędzie zdąży - zakończył żartobliwie.

Źródło artykułu: