Sukces rodzi się w głowie (8): Pewność siebie w świątecznym zawieszeniu

Nie pamiętam, kiedy ostatni raz miałam wolne święta... Jak każdemu żużlowemu kibicowi, Wielkanoc kojarzy mi się z meczem.

W tym artykule dowiesz się o:

Biorąc pod uwagę, że zazwyczaj jest to inauguracja ligi, to pracy miałam najwięcej i na stadionie spędzałam więcej czasu niż w kuchni. Pamiętam, gdy Tomek Gollob startował w gorzowskiej Stali, zrobił mojej rodzinie prawdziwie żużlową Wielkanoc, ponieważ treningu nie skończył jak wszyscy po dwóch godzinach, lecz po sześciu. Kiedy przyjechałam na stadion po raz kolejny w nadziei, że tata wreszcie przyjedzie do domu, gdzie była cała rodzina, Tomek powiedział, że mamy zostać jeszcze chwilę i z busa wyciągnął cały świąteczny catering mówiąc, że jako kapitan musi zapewnić świąteczną atmosferę swojemu teamowi i drużynie. To był piękny słoneczny kwiecień, zupełnie inny niż ten obecny...
[ad=rectangle]
W tym roku pogoda spłatała wszystkim figla, rozpieściła nas w marcu, by u progu kwietnia wrócić w zimowym wydaniu. Zawodnicy zakończyli już swoje cykle przygotowań kondycyjnych, miało się zacząć wielkie testowanie sprzętu i mało który zawodnik zdążył przetestować, to co zamówił zimą. To niewątpliwie podwyższa nerwowość, po pierwsze zmiana terminu rozgrywek, to duże obciążenie psychiczne - nasza głowa nie lubi niewiadomych, a patrząc na prognozy pogody, trudno planować treningi na torze. A po drugie, przed tym sezonem wprowadzone zmiany w sprzęcie są jeszcze nowością dla każdego i niemoc sprawdzenia swojego sprzętu oraz objeżdżenia się nie ułatwiają zawodnikom spokojnego oczekiwania na pierwsze zawody. Pomimo, że zawodnicy bardzo solidnie przetrenowali zimę, to przerwana ciągłość z przejścia z crossówki na motor żużlowy może okazać się problematyczna i pierwszych kilka startów będzie bardzo przypadkowa i asekuracyjna.

Jedną z najważniejszych cech (jak nie najważniejszą), jaką powinien mieć szczególnie u progu sezonu żużlowiec, jest poczucie pewności siebie oraz poczucie pewności sprzętu jakim dysponuje. Żużel stawia zawodnika przed tak różnymi wyzwaniami, że bez pozytywnego podejścia psychicznego nie da się osiągnąć sukcesu. Właściwie każdy zawodnik wie jak duże znaczenie ma pewność siebie w procesie wygrywania. A jej utrata może być równie szkodliwa jak odniesiona kontuzja, a wówczas psycholog pracuję nad jej poprawą znacznie dłużej, niż fizjoterapeuta nad kontuzją. Nauczenie się utrzymywania wysokiej pewności siebie (nie mylić z arogancją!) to najtrudniejsza, ale i najważniejsza sztuka w opanowaniu mentalnego mistrzostwa. Ciężko zobrazować pewność siebie, to mimika twarzy, sposób poruszania się, ale i zachowania pod taśmą, czy na dojeździe do startu.

Każdy element może budować pewność siebie zawodnika. Zawsze za przykład pewnego siebie zawodnika stawiam Muhammada Alego. Za czasów wczesnej młodości powiedział "Jestem najwspanialszy" i później już zawsze te stwierdzenie towarzyszyło jego postaci. Powtarzał te zdanie tak często i z tak silnym przekonaniem, że wierzyli w to wszyscy, łącznie z jego przeciwnikami. To właśnie on jest autorem wielu stwierdzeń, które daje zawodnikom, by ich motywowały i nakręcały szczególnie w momencie takiej niespodziewanej przerwy jak teraz. Bo wiadomo, że gdy mamy za dużo wolnego czasu zaczynamy analizować, a podczas takich rozmyślań zawodnicy często dochodzą do negatywnych wniosków, które mogą zburzyć to, co budowaliśmy całą zimę.

Taka wyćwiczona pewność siebie ma mi pomóc w pracy z zawodnikiem, nie tylko w momentach wygranej, by uchronić, go przed "sodówką", ale przede wszystkim w momencie kiedy przegrywa, a mimo porażki ma siłę by zachować wiarę w siebie, swój team i wyciąga wnioski ze swoich błędów. To taki zawodnik, który się nie obraża, by przetrawić porażkę w samotności i udawać, że nic się nie stało, to prawdziwy facet z jajami, który jest na tyle dojrzały, by się przyznać co zrobił źle i nad czym trzeba pracować. Większość ludzi uczy się tego zachowania latami, niektórzy nigdy nie dochodzą nawet do takiego etapu, ale w tak nieprzewidywalnym sporcie jakim jest żużel pewność siebie to baza od której zaczynam pracę z każdym zawodnikiem. A jej efekty rzutują pozytywnie na całe funkcjonowanie żużlowca podczas jego kariery.

Julia Chomska

Źródło artykułu: