Adrian Miedziński przeszedł pierwszy zabieg

W poniedziałkowym spotkaniu Elite League Adrian Miedziński nabawił się dość groźnej kontuzji ręki. Trzy palce zawodnika KS Toruń uległy złamaniu, a jeden został poważnie przecięty.

"Miedziak" może mówić o sporym pechu. 29-latek w 14. biegu meczu pomiędzy Swindon Robins a Poole Pirates nieatakowany upadł na tor. Ręka żużlowca znalazła się w zębatce jego motocykla. Całe zajście wyglądało bardzo groźnie. We wtorek Adrian Miedziński przeszedł pierwszy zabieg medyczny.
[ad=rectangle]
Wychowanek toruńskiego klubu poinformował za pośrednictwem swojego FanPage na Facebooku, że czuje się całkiem nieźle. - Jestem po pierwszym zabiegu, czuję się dobrze. Wyglądało to źle w stosunku do tego, jak rzeczywiście jest. Jutro czeka mnie kolejny zabieg i wtedy będę wiedział kiedy będę mógł z powrotem wrócić na tor. Dziękuje za maile, smsy, wiadomości z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia.

Komentarze (60)
avatar
sympatyk żu-żla
8.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pech to zawodnik ma i za razem nauczkę leczenie trochę czasu zajmie, 
avatar
Gryzoń
7.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętam jak Miedziakowi postawiło motocykl na łuku nagle na początku sezonu w Kryterium Asów i wjechał w Okonia - ten złamał nogę w kilku miejscach nie jeździł prawie cały sezon . to było ki Czytaj całość
avatar
Speedway Polonia Pila
7.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nieatakowany upadl na tor? 
avatar
thorndal
7.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Adrian kuźwa przymknij czasem gaz i przyjedź czwarty, ale do cholery cały. Tymczasem zdrowiej chłopie! 
avatar
ROSE - RSKŻ
7.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Głowa do góry Adrian!
Zdrowia i wracaj jak najszybciej na tor!