"Miedziak" może mówić o sporym pechu. 29-latek w 14. biegu meczu pomiędzy Swindon Robins a Poole Pirates nieatakowany upadł na tor. Ręka żużlowca znalazła się w zębatce jego motocykla. Całe zajście wyglądało bardzo groźnie. We wtorek Adrian Miedziński przeszedł pierwszy zabieg medyczny.
[ad=rectangle]
Wychowanek toruńskiego klubu poinformował za pośrednictwem swojego FanPage na Facebooku, że czuje się całkiem nieźle. - Jestem po pierwszym zabiegu, czuję się dobrze. Wyglądało to źle w stosunku do tego, jak rzeczywiście jest. Jutro czeka mnie kolejny zabieg i wtedy będę wiedział kiedy będę mógł z powrotem wrócić na tor. Dziękuje za maile, smsy, wiadomości z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia.
Adrian Miedziński przeszedł pierwszy zabieg
W poniedziałkowym spotkaniu Elite League Adrian Miedziński nabawił się dość groźnej kontuzji ręki. Trzy palce zawodnika KS Toruń uległy złamaniu, a jeden został poważnie przecięty.
Zdrowia i wracaj jak najszybciej na tor!