Krzysztof Buczkowski: Mam pomoc Okoniewskiego

Krzysztof Buczkowski przyznaje, że jest zadowolony ze swojej dotychczasowej współpracy z GKM-em Grudziądz. W drużynie beniaminka Ekstraligi może liczyć on zwłaszcza na wsparcie Rafała Okoniewskiego.

Były zawodnik tarnowskiej Unii wrócił w tym roku do swego macierzystego klubu, a trener Robert Kempiński upatruje w nim jednego z liderów zespołu. Potwierdziła to inauguracja w Lesznie, gdzie Krzysztof Buczkowski zdobył dziesięć punktów i bonus.
[ad=rectangle]
Jak przyznaje, ze swojego indywidualnego wyniku był całkiem zadowolony. Na torze przytrafiła mu się jednak wpadka, gdyż po biegowym zwycięstwie przyjeżdżał następnie na trzeciej i czwartej pozycji. - Początek zawodów był udany, ale potem pojawiły się problemy. Na szczęście szybko na nie zareagowaliśmy i w ostatnich biegach zdobyłem trzy i dwa punkty - wspomina "Buczek".

Zawodnicy GKM-u Grudziądz nie zamierzają mimo wszystko rozpamiętywać ligowej porażki w Lesznie (54:36). - Staraliśmy się jak mogliśmy, ale jest to dla grudziądzan nowy teren. Sądzę, że pokazaliśmy się mimo wszystko z dobrej strony, potwierdzając, że możemy walczyć z każdym rywalem. Nie załamujemy rąk, zwłaszcza, że pierwszy mecz jeszcze o niczym nie świadczy - ocenia.

Były zawodnik tarnowskiej Unii przyznaje, że odpowiada mu atmosfera, jaka panuje w grudziądzkim zespole. - Drużyna jest polskojęzyczna i mi to odpowiada. Wszyscy sobie pomagamy, a sam mogę liczyć na duże wsparcie Rafała Okoniewskiego. Pomagał mi w kwestii startów, co na początku sezonu u mnie szwankowało. Jego rady okazały się bardzo pomocne i cieszę się, że mamy go w tym zespole - podkreśla Buczkowski.

Źródło artykułu: