Władysław Komarnicki: Wygrana Stali w Grudziądzu powinna być oczywistością

 / Na zdjęciu: Władysław Komarnicki
/ Na zdjęciu: Władysław Komarnicki

[tag=406]Władysław Komarnicki[/tag] nie dopuszcza myśli, że [tag=860]MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów[/tag] może przegrać w Grudziądzu. - Jeśli nie wygrają tam, to gdzie? - pyta były prezes gorzowskiego klubu.

MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów przegrała na inaugurację w Tarnowie. Mistrzów Polski czeka teraz kolejne trudne zadanie - wyjazdowy mecz z GKM-em Grudziądz. - Bardzo się tego spotkania obawiam. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na skład grudziądzan, w którym znajdują się takie nazwiska jak Buczkowski, Gollob, Łaguta czy Okoniewski. Mogą wygrać u siebie z każdym. Tak ocenia to zresztą wielu ekspertów. Gorzowianie mają przewagę w formacji juniorskiej, która pojechała pięknie w Tarnowie. Powiem jednak wprost. Jeśli Stal ma się obawiać na wyjeździe GKM-u, to ja mam wątpliwości, jeśli chodzi o zdobycie jednego z medali w tym sezonie - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.

[ad=rectangle]

Były prezes gorzowskiego klubu twierdzi, że Stal nie ma prawa przegrać w Grudziądzu. Najwięcej będzie zależeć od liderów, którzy zawiedli w Tarnowie. - Oni muszą zacząć jechać. Wierzę w nich. U Kasprzaka widziałem już błysk na "Narodowym", kiedy zdecydowanie wygrał swój bieg. Później się trochę pogubił. Wygrana Stali w Grudziądzu jest dla mnie jednak oczywistością. Nie dopuszczam myśli, że oni mogą tam przegrać. Jeśli mają tam doznać porażki, to gdzie chcą wygrać? W zespole jest pełna determinacja. Śledzę wypowiedzi zawodników i widzę, że są zmobilizowani. Drużyna jest silna, ma świetnych juniorów i tego meczu po prostu nie może przegrać - podkreśla Komarnicki.

W ocenie naszego rozmówcy, ciekawie zapowiada się również spotkanie w Zielonej Górze. Jak twierdzi Komarnicki, goście nie stoją na straconej pozycji, jeśli w tym meczu pojedzie Paweł Przedpełski. - Przy braku Walaska i obecności Przedpełskiego wszystko się wyrównuje. Wtedy możemy mieć mecz na styku. Torunianie nie stoją na straconej pozycji i mogą tam wygrać - dodaje na zakończenie prezes honorowy Stali.

Źródło artykułu: