Lech Kędziora (trener Orła Łódź): Cieszę się, że wygraliśmy te zawody, choć Gniezno stawiło nam mocny opór. Polegało to jednak na tym, że warunki na tym torze były, można powiedzieć, "gnieźnieńskie", gdyż był to mecz telewizyjny, po drugie, to dzisiejsza pogoda, a poza tym tor został ubity, żeby mecz się w ogóle odbył. Cieszymy się z wygranej, tym bardziej, że zdajemy sobie sprawę, że liga będzie bardzo ciężka. Dla mnie te dziewięć punktów przewagi w obliczu przebiegu spotkania to mała zaliczka. Trzeba brać jednak taki wynik, jaki jest. Gdyby nie nasze wpadki z młodzieżowcem, to mecz byłby całkiem inny.
Dariusz Śledź (trener Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno): Porażka na wyjeździe tak strasznie nie boli, choć myślę, że udało nam się stworzyć dzisiaj fajne widowisko. Ciągle borykamy się z jakimiś kłopotami, ale uporamy się z tym i zaczniemy wygrywać. Cieszymy się z postawy Bjarnego Pedersena, który wrócił do nas oraz Adriana Gomólskiego, który potwierdza, że jest w formie. Może być lepiej, oczywiście, ale to są dobre znaki. Reszta chłopaków trochę jeszcze błądzi. Musimy poszukać rezerw.
[ad=rectangle]
Bjarne Pedersen (Łączyńscy-Carbon Start Gniezno): Ostatnio pracowaliśmy bardzo ciężko nad wieloma aspektami, zmieniliśmy wiele rzeczy, żeby się poprawić. Osobiście czuję się dobrze. Do sprzętu również nie mam zarzutów. Dzisiaj widzieliśmy tak naprawdę to, co powinniśmy jeździć w każdym meczu. Uważam ostatnie dwa tygodnie za udane w moim wykonaniu. Przeszedłem duńskie kwalifikacje do mistrzostw świata i Europy. Czuję, że jestem szybki, ale w żużlu wystarczy jeden błąd i jedziesz ostatni.
Mads Korneliussen (Orzeł Łódź): Myślę, że powinniśmy wygrać wyżej. Sam powinienem zdobyć dzisiaj więcej punktów, po prostu. To był jednak pierwszy mecz tego sezonu dla nas i zawsze dobrze wygrywać na starcie, zwłaszcza gdy przeciwnikiem jest taki zespół jak Gniezno. Uważam, że jest szansa na punkt bonusowy u nich. Jako zespół pojechaliśmy dobre zawody. Jeśli chodzi o mnie, to miałem dzisiaj złe starty i musiałem gonić na okrążeniach, żeby zdobywać punkty. Muszę to poprawić, żeby ułatwić sobie życie. Miałem też problemy z motocyklem, a konkretnie ze sprzęgłem, które się spaliło. Muszę wstawić nowe i zmienić nieco przełożenie. Nie zdecydowałem się na to tuż przed zawodami, bo prędkość była w porządku. Kłopotem były tylko starty.
Rory Schlein (Orzeł Łódź): Gniezno przegrało swoje pierwsze spotkanie u siebie, więc chcieli bardzo wygrać dzisiaj u nas. Mieliśmy trochę pecha w kilku biegach, ale walczyliśmy przez całe spotkanie. Cieszę się z mojego występu, na które złożyły się dobre starty w moich biegach. Jeśli chodzi o innych, to trzeba zrozumieć, że specyfika toru ulega zmianie, a koledzy pracowali cały dzień nad odpowiednimi ustawieniami. Nicolai i Mads mieli dzisiaj też kilka dobrych biegów. Dzisiejsze warunki były trudne. Nie chciałbym jeździć złych spotkań w przyszłości, ale być może, gdy ja będę miał gorszy dzień, to oni pojadą lepiej i wyjdzie na to samo. Następnym razem tor mógłby być gładszy.
[event_poll=35156]