Niesamowite ściganie w Grudziądzu. Okoniewski: Walki było jak nigdy dotąd

Niesamowite emocje towarzyszyły niedzielnemu spotkaniu GKM-u Grudziądz z MONEYmakesMONEY.pl Stalą Gorzów. Ostatecznie po zaciętym boju lepsi okazali się gospodarze.

Na twardym grudziądzkim torze kibice byli świadkami kapitalnego ścigania, jakiego nie widziano w Grudziądzu od wielu lat. Niedzielne spotkanie GKM-u Grudziądz z MONEYmakesMONEY.pl Stalą Gorzów pokazało, że na betonowej nawierzchni można stworzyć ciekawe widowisko. - Rzeczywiście, mecz ze Stalą pokazał, że jednak można fajnie się na twardym torze pościgać. Korzystnych linii na torze w Grudziądzu jest naprawdę dużo i tej walki było jak nigdy dotąd. Byliśmy świadkami kilku ładnych akcji i o to myślę w żużlu chodzi - przyznał po meczu reprezentant gospodarzy, Rafał Okoniewski.
[ad=rectangle]
"Okoń" w całym spotkaniu zdołał uzbierać sześć punktów z bonusem. Ogromnym atutem zawodnika grudziądzkiego klubu zawsze były starty, ale tym razem Okoniewski nie brylował w tym elemencie żużlowego rzemiosła. - Zawsze coś nie zagra, czegoś nie doszlifujemy i przedobrzymy. W pierwszych biegach chcieliśmy lepiej i nie wyszło to dobrze, ale dość szybko wróciliśmy na dobre ustawienia i później już było lepiej - ocenia wychowanek Polonii Piła.

Żużlowiec, który drugi sezon z rzędu reprezentuje barwy GKM-u nie załamuje jednak rąk i z optymizmem patrzy w przyszłość. Na tle silnego przeciwnika "Okoń" pokazał się z niezłej strony i potrafił powalczyć z przeciwnikami na dystansie. - W swoim ostatnim biegu wyjechałem z bardzo głębokiej koleiny, gdzie spadłem i wyjechałem wysoko do góry. Cieszę się jednak, że udało się jeszcze przejść Bartka Zmarzlika, bo był bardzo dobrze dopasowany, dysponował szybkim sprzętem i momentem startowym. Mogło być lepiej, ale było jak było. Czekamy na kolejne zawody i będziemy się starać walczyć bardziej skutecznie - zapowiada Okoniewski.

Rafał Okoniewski (z lewej) będzie pracował nad poprawą swoich wyników
Rafał Okoniewski (z lewej) będzie pracował nad poprawą swoich wyników

Grudziądzanie są niezwykle zadowoleni z inauguracji sezonu na własnym torze. Zwycięstwo z aktualnym Mistrzem Polski powinno dodać rozpędu podopiecznym Roberta Kempińskiego na dalszą część sezonu. - Na pewno tak, ale nie zapominajmy, że jechaliśmy u siebie. Mamy handicap swojego toru i mecz z Gorzowem pokazał na pewno, że nie jesteśmy słabi. Myślę, że potrafimy się ścigać i będziemy starać się pokazywać to w dalszej części sezonu - kończy Okoniewski.

Skrót meczu GKM Grudziądz - MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów

Komentarze (40)
avatar
sympatyk żu-żla
28.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ściganie było nie złe tylko gorzej może być na wyjazdach,Jak widać każdy jest silny na własnym podwórku. 
avatar
Gołąbek85 Międzyrzecz Deszczno
28.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trzymajcie gaz GKM jeszcze byli zawodnicy spuścicie Gorzów z ligi :P 
avatar
Rotmistrz79
28.04.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Troche sie chyba jednak dzialo.
Bieg 6 Gollob mija na jednym łuku Gape a na nastepnym Zagara.
Bieg 7 Jeleniewski objezdza po szerokiej Iversena
Bieg 8 Gollob w kontakcie z Zmarzlikiem
Bieg 9 Po
Czytaj całość
avatar
tomas68
28.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Grudziądz padnie i to przynajmniej jeden raz. 
avatar
Pride of London
28.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pamietam jak 2 lata temu bylem w Grudziadzu, gdy Wybrzeże tam mialo wyjazd, duzo mijanek i emocje do samego konca w kazdym biegu :) pozdrawiam :)