W meczu inaugurującym tegoroczne rozgrywki PLŻ 2., Wybrzeże Gdańsk wygrało z KMŻ Motor Lublin. Dużo lepiej od swoich rówieśników spisali się juniorzy znad morza. - Oczywiście jak zawsze mogło być lepiej, jednak nie zaliczam tych zawodów do nieudanych. Wykonałem postawione przede mną cele. Nie obyło się jednakże bez pomyłek w ustawieniach motocykla. Będziemy się starali popełniać jak najmniej takich błędów w przyszłości - powiedział Patryk Beśko.
[ad=rectangle]
Przed czerwono-biało-niebieskimi jeszcze dużo spotkań do końca ligi. Nowy sezon, to również nowe perspektywy dla juniorów z Gdańska. Czy mogą oni liczyć na pomoc ze strony klubu? - Jesteśmy dopiero na początku sezonu i nie chciałbym chwalić dnia przed zachodem słońca. Obecnie jest jednak całkiem w porządku, lepiej niż w poprzednich latach. Dużo zawdzięczam również moim sponsorom, którzy również bardzo wspierają mnie w sprawach sprzętowych - podkreślił wychowanek Wybrzeża, który liczy na jak najczęstsze starty. - Im więcej jazdy, tym lepiej. Liczba startów w zawodach nie zależy jednak tylko ode mnie. Ja mogę przede wszystkim unikać kontuzji, które mogłyby spowodować moją przerwę w jeździe - dodał.
W niedzielę podopieczni Grzegorza Dzikowskiego pojadą do Krosna, by zmierzyć się z miejscowym KSM. Dużo mówi się o tym, że miejscowy specyficzny tor sprawia problemy niedoświadczonym zawodnikom. - Wiem, że tor w Krośnie nie należy do najłatwiejszych szczególnie pod względem nawierzchni, aczkolwiek jeździłem już w tym roku na trudnych torach i dawałem sobie radę. Nie mam więc większych obaw - stwierdził Patryk Beśko.
W składzie KSM znajduje się wielu doświadczonych zawodników i na pewno gdańszczanom nie będzie łatwo wywieźć dwa punkty. - Zespół z Krosna ma również kilku dobrych zawodników, poza tym dużą przewagę może zapewnić im również specyfika toru, na którym część z nas jeszcze nigdy nie jeździła. Wydaje mi się, że te czynniki sprawią, że będzie to zacięte spotkanie - zakończył Beśko.
Dzisiaj może porządzić pogoda.