Entuzjaści żużla w stolicy Polski walczą obecnie o znalezienie nowej lokalizacji dla toru żużlowego. Projekt wybudowania wielofunkcyjnego obiektu na warszawskim Ursynowie zajął w 2014 roku czwarte miejsce w głosowaniu mieszkańców w ramach budżetu partypacyjnego. Możliwe jednak, że ostatecznie będzie on realizowany.
[ad=rectangle]
Zwycięski projekt, jakim była budowa ośrodka wsparcia dla osób niepełnosprawnych, miał otrzymać pełną pulę środków z budżetu partypacyjnego. Burmistrz Ursynowa, Robert Kempa poinformował jednak, że z powodu niezgodności projektu z miejscowym planem zagospodarowania nie będzie on w tym roku realizowany. W związku z tym, zgodnie z regulaminem, powinny być realizowane kolejne projekty według miejsc zajętych w głosowaniu mieszkańców, aż do wyczerpania pełnej puli środków.
Swoją szansę widzi w tym Warszawskie Towarzystwo Speedwaya. "W tej chwili trudno spodziewać się, w jaki sposób potoczą się losy ubiegłorocznego projektu toru żużlowego. Projektodawcy nie ukrywają, że jak pokazuje przykład zwycięskiego projektu z ubiegłego roku, niezbędne może okazać się wsparcie ze strony środowiska sportowego, Polskiego Związku Motorowego oraz polityków. Bez tego wsparcia z różnych stron realizacja projektu wydaje się mało realna" - czytamy w oświadczeniu WTS Warszawa.
Temat ten wydaje się o tyle interesujący, że zgłoszony w tegorocznej edycji projekt toru żużlowego zostanie najprawdopodobniej odrzucony przez Urząd Dzielnicy ze względu na protesty związane z potencjalnym hałasem generowanym przez motocykle. - Mieszkańcy domów, leżących pół kilometra od działki, gdzie powstałby stadion, głośno jednak protestują. Nie chcą bowiem ryku motocykli i specyficznego, nieładnego zapachu jaki rzekomo generują zawody żużlowe - wyjaśnił nam prezes WTS Warszawa, Wojciech Jankowski.