W organizmie Darcy'ego Warda przed Grand Prix w Daugavpils wykryto alkohol. Po tej sytuacji Australijczyk został zawieszony w prawach zawodnika. - W protokole z testu alkomatem zanotowano, że Ward podczas pierwszej kontroli miał w krwi 0,52 promila alkoholu, o godzinie 13:55 wykazano 0,44 promila, o 14:30 0,37, a o 14:37 0,34. W protokole pojawiła się także informacja, że kontroli zostali poddani także dwaj inni zawodnicy. W ich przypadku wynik wynosił 0,00 - zdradza Komisja Dyscyplinarna. Wiadomo, że przed Grand Prix w Daugavpils badaniu zostali poddani także Jarosław Hampel i Greg Hancock.
[ad=rectangle]
Darcy Ward złożył wyjaśnienia w sprawie. Australijczyk bezmyślny wybryk tłumaczył problemami rodzinnymi. Zawodnik nie zdawał sobie sprawy, że alkohol utrzyma się w jego organizmie przez całą noc. - W liście z datą 18 sierpnia Ward wyjaśnił okoliczności, w jakich kontrola alkoholowa wskazała wynik negatywny przed Grand Prix w Daugavpils. Zawodnik tłumaczył, że 16 sierpnia dowiedział się, że jego rodzice po wielu latach małżeństwa chcą wziąć rozwód, a przez to jego rodzinny dom ma zostać sprzedany. Ta informacja go zszokowała i zaniepokoiła. Ward przyznał, że spożył jeden napój alkoholowy podczas obiadu w restauracji, a później wypił jednego drinka przez wyjściem z restauracji około godziny 22:00. Następnie Australijczyk wypił jeden mały drink w hotelowym barze podczas pokazu fajerwerków. Ostatni drink został spożyty jakiś czas później, kiedy to Ward wracał do swojego pokoju około godziny 2:00. Zawodnik przyznał, że spożywanie alkoholu w nocy przed zawodami było zachowaniem nieodpowiedzialnym i był zaskoczony wynikami kontroli. Żużlowiec nie mógł uwierzyć, że w jego organizmie pozostał jeszcze alkohol. Nad ranem, 17 sierpnia, Ward czuł się w pełni wypoczęty. Podczas zawodów zawodnik udzielił wywiadu telewizyjnego, podczas którego wyjaśnił okoliczności sytuacji i wyraził głębokie ubolewanie - tłumaczy pismo Komisji Dyscyplinarnej.
Ostateczną decyzję w sprawie Darcy'ego Warda wydano 26 lutego. Zawieszenie dwukrotnego IMŚJ zakończy się 28 czerwca. - Nie można tolerować tego, że Ward pił alkohol po otrzymaniu złych wiadomości. Biorąc pod uwagę test trzeźwości można stwierdzić, że zawodnik prawdopodobnie wypił więcej alkoholu niż ilość, jaką podawał podczas zeznań. Trudno było zaakceptować fakt, że żużlowiec wierzył, że w jego krwi nie ma już alkoholu. Jedynym sensownym rozwiązaniem dla Warda było wycofanie się z zawodów w Daugavpils, by nie narażać swojego życia i pozostałych zawodników biorących udział w turnieju. Jego zachowanie było naganne i trudno to wybaczyć - czytamy w uzasadnieniu wyroku.
źródło: FIM
[b]Bieg sezonu? Zacięta walka Pedersena z Zagarem
[/b]
na Instagramie 
na Facebooku 
To nie ze złosliwości pisze. Ewidentnie Ward kłamie. No chyba że drink był z czystego spirytu Czytaj całość