Karol Baran: Jak mam robić 5 punktów, to lepiej nie wychodzić z domu

Karol Baran zadebiutował w PGE Ekstralidze 2015 w meczu PGE Stali Rzeszów z Fogo Unią Leszno. - 5 punktów to jest tragedia. Jak mam robić 5 punktów, to lepiej nie wychodzić z domu - mówi zawodnik.

PGE Stal Rzeszów była blisko zwycięstwa w starciu z faworyzowaną Fogo Unią Leszno. Ambicja rzeszowian nie wystarczyła, aby punkty zostały nad Wisłokiem. Dla Byków było to 4 zwycięstwo w bieżącym sezonie PGE Ekstraligi- Walczyliśmy dzielnie, ale z tego niestety nie ma żadnych punktów. Rozpychałem się na łokcie z chłopakami, ale na koniec nie zdało to egzaminu. Przegrać z Lesznem to nie jest wstyd - mówi Karol Baran, który w niedzielnym pojedynku zdobył 5 "oczek" (2,0,2,1,0). - 5 punktów to jest tragedia. Jak ja mam robić 5 punktów, to lepiej nie wychodzić z domu - ostro ocenia swój występ.

[ad=rectangle]

Janusz Ślączka był z jego jazdy zadowolony. - Myślę, że Karol Baran pojechał dobre zawody - powiedział po meczu. "Carlos" wystąpił nawet w biegu nr 14, ale przyjechał w nim ostatni. - Bardzo chciałem przywieźć punkty w tym wyścigu, jak w każdym. Start miałem dobry, ale brakowało trochę dojazdu. Chłopaki uciekli nam z krawężnika. Próbowałem coś naprawić w drugim łuku, ale pociągnęło mnie w koleinie. Przemek Pawlicki przyciął, wyjechał i Unia dowiozła podwójną wygraną - opowiada.

- Start miałem dobry, ale brakowało trochę dojazdu - mówi o biegu 14. Karol Baran
- Start miałem dobry, ale brakowało trochę dojazdu - mówi o biegu 14. Karol Baran

Po meczu z leszczynianami nie było już narzekań na owal przy Hetmańskiej. - Ten tor z czasem będzie coraz lepszy. W meczu z Wrocławiem mieliśmy pierwszy mecz w tym sezonie. Nawierzchnia się dopiero układa - mówi 34-latek.

Przed sezonem Andrzej Łabudzki podkreślał, że Baran nie dostanie szansy w meczach ligowych. - Jeśli Karol znajdzie sobie klub, to jak najbardziej będzie mógł podpisać z nim umowę i tam startować. My go nie przewidujemy w naszym składzie - mówił prezes PGE Stali. Życie napisało jednak inny scenariusz. - Decyzje należą do trenera. Prezes wypowiedział te słowa na początku sezonu, gdzie jeszcze nikt nie wiedział, kto w jakiej jest dyspozycji. Jeżeli będę potrzebny, to prezes zadzwoni i poprosi, żebym znowu jechał - kończy zawodnik.

[b]Skrót meczu PGE Stal Rzeszów - Fogo Unia Leszno

[/b]
Wobec kontuzji Mirosława Jabłońskiego (powrót do zdrowia za kilka tygodni) i słabej formy Łukasza Sówki, wydaje się, że Karol Baran powinien dostawać kolejne szanse w PGE Ekstralidze.

Źródło artykułu: