Paweł Baran (menedżer Unia Tarnów): Dziękuję za mecz. Przyjeżdżaliśmy do Grudziądza walczyć o zwycięstwo, ale zakładaliśmy, że może nam nie wyjść. Wiele razy oglądałem ten mecz Grudziądz z Gorzowem i ze zdumieniem patrzyłem na te biegi. Baliśmy się tego meczu, ale dobrze rozegraliśmy początek zawodów. Dzięki temu później jechało się trochę łatwiej, bo przegrywając jedzie się pod presją, ale nam na szczęście się udało. Dziękuję chłopakom i gratuluję.
[ad=rectangle]
Martin Vaculik (Unia Tarnów): Chciałbym przede wszystkim podziękować drużynie gospodarzy, którzy przygotowali bardzo dobry tor do normalnej jazdy. Jeżeli chodzi o nas to bardzo się cieszymy z tego niesamowicie ważnego dla nas zwycięstwa. Jadąc do Grudziądza, wszyscy wiedzieliśmy, że jest to niesamowicie ciężki przeciwnik. Mają wielki atut swojego toru i wszyscy zawodnicy tutaj są bardzo szybcy. Widzieliśmy jak zakończył się w Grudziądzu mecz z drużyną z Gorzowa, także my się bardzo cieszymy, jest to dla nas niesamowicie ważne. Cały czas jesteśmy skupieni na pracy i koncentracji, żeby starać się jechać jak najlepiej.
Robert Kempiński (trener MRGARDEN GKM Grudziądz): Gratuluję drużynie z Tarnowa za wygraną. Jeżeli chodzi o moją drużynę to można powiedzieć, że najbardziej zabrakło punktów Artioma Łaguty. Ostatnio zdobył komplet, a dzisiaj jeden punkt. Zawodnicy z Tarnowa byli trochę lepiej dopasowani. Od początku wygrywali starty, my mieliśmy z tym problem, a nawet jeżeli się to udawało to rywale wyprzedzali nas po szerokiej na pierwszym łuku. Nie możemy jednak załamywać się, wziąć się do pracy i dużo ćwiczyć.
[b]Skrót meczu
[/b]
Tomasz Gollob (MRGARDEN GKM Grudziądz): Gratuluję drużynie, która zwyciężyła. Unia Tarnów to jest zespół, który jest pretendentem to tytułu mistrza Polski. Wiem jak trudno i ciężko jeździ się w Tarnowie i jeszcze raz podkreślę, to są znakomici i młodzi zawodnicy. Jeżeli chodzi o dzisiejsze spotkanie to jestem zadowolony, aczkolwiek nie do końca. W dwóch biegach zgubiłem punkty, które nic więcej poza moim dorobkiem by nie wniosły. Myślę, że nic wielkiego się nie dzieje. W ekstralidze są trudne wyrównane zawody i tutaj każdy szczegół decyduje o tym czy się zwycięża czy przegrywa. Nie należy załamywać rąk i weźmiemy się pracy. Ta wpadka nam otworzy oczy i uruchomi dodatkowe pokłady myślenia i pracy. Trener zrobił dziś całą dobrą robotę. W każdym biegu wszystko było przemyślane, rezerwy taktyczne nie tylko. Zawody nam pojechały wtedy, kiedy w 13 biegu była rezerwa taktyczna i pojechaliśmy na 3:3, to wtedy nie mogliśmy nic już zrobić. Wszystko co się działo podczas meczu jest wzorowe. Następne zawody mamy za tydzień i podejdziemy do nich z przekonaniem, że będzie lepiej niż dzisiaj.