Niedzielna potyczka Fogo Unii z KS Toruń będzie wydarzeniem piątej kolejki PGE Ekstraligi. Torunianie przystąpią do tego meczu podbudowani zwycięstwem nad Stalą Gorzów. - Ostatni wyjazdowy mecz rzeczywiście wygraliśmy, a co będzie w Lesznie? Przed zawodami tak naprawdę ciężko cokolwiek powiedzieć. Jedziemy po jak najlepszy wynik, ale wiemy, że Unia jest mocną drużyną. Będziemy walczyli i zobaczymy, co z tego wyjdzie - zaznaczył Paweł Przedpełski.
[ad=rectangle]
Młodzieżowiec toruńskiego klubu przyznaje, że ma dobre wspomnienia z leszczyńskiego toru. Przed dwoma laty uratował tam remis swojej drużyny, zdobywając szesnaście punktów i dwa bonusy. - Tor w Lesznie jest dobry do walki i z tego co pamiętam, zawsze było tam fajne ściganie. Ostatnimi czasy, gdy byłem tam na lidze rzeczywiście dobrze mi szło i zdobywałem sporo punktów. Myślę, że tym razem też będą warunki do dobrego ścigania - ocenił.
Torunianie cieszą się z faktu, że dysponują optymalnym składem. Przedpełski przyznaje, że nie odczuwa już skutków urazu ręki. - Z palcem jest wszystko w porządku i jestem w pełni gotowy do zawodów. Dzięki temu, że wrócił też Adrian Miedziński jeździmy już w pełnym składzie. Należy mu się szacunek, że mimo nie w pełni sprawnej ręki pojechał w ostatnim meczu i przywiózł do tego ważne punkty. W niedzielę chcemy pokazać się z równie dobrej strony - zakończył Przedpełski.
Paweł Przedpełski dużym atutem w Lesznie. "Zawsze dobrze mi tam szło"
Paweł Przedpełski może być dużym atutem KS Toruń podczas niedzielnej wizyty w Lesznie. - Tam zawsze jest fajne ściganie i jestem nastawiony pozytywnie - przyznaje młodzieżowiec Aniołów.
Jutro Paweł jak będzie trzymał gaz to może być liderem toruńskiego Apatora.