Mecz beniaminków może mieć istotne znaczenie dla układu tabeli PGE Ekstraligi. MRGARDEN GKM Grudziądz wygrał jak dotąd jedynie na własnym torze z pogrążoną w kryzysie Stalą Gorzów. Na wyjazdach ulegał leszczynianom i wrocławianom. Szczególnie bolesna była jednak ostatnia porażka przy ulicy Hallera z tarnowską Unią. - Przed rozpoczęciem sezonu wyobrażaliśmy sobie to nieco inaczej. Zakładaliśmy, że porażki na wyjazdach nie będą żadną tragedią. Sądziliśmy jednak, że uda nam się wygrywać mecze u siebie. Nie mogę powiedzieć, by ostatnie wyniki popsuły atmosferę w zespole, bo tak nie jest. Z drugiej strony nie ma też zadowolenia, skoro przegrywamy - wyjaśnił trener Robert Kempiński.
[ad=rectangle]
Grudziądzanie będą zmagać się w niedzielę z presją. Inny wynik niż wygrana nad PGE Stalą Rzeszów nie wchodzi w grę. - Gdybyśmy wygrali przed tygodniem z Tarnowem, a teraz pokonali Rzeszów, nasza sytuacja w tabeli byłaby bezpieczna. Obecnie jesteśmy jednak w trudnym położeniu. Musimy pokonać PGE Stal, bo jeśli nam się to nie uda, będzie naprawdę trudno się utrzymać - zaznaczył szkoleniowiec.
W porównaniu do ostatnich spotkań, trener Kempiński nie dokonał roszad w składzie. Zmienił jedynie ustawienie, a rolę prowadzącego parę stracił Rafał Okoniewski. Pod numerem jedenastym wpisano tym razem Tomasza Golloba, który zdobył w poprzednim meczu dwanaście punktów i bonus. - Przed nadchodzącym spotkaniem żadnych zmian w składzie nie będzie. Zmieniamy numery startowe, ale wychodzę z założenia, że jeśli ktoś jest dobry i ma formę, to nie ma to dla niego większego znaczenia i zawsze sobie poradzi - podsumował Kempiński.
Robert Kempiński: Kolejna porażka nie wchodzi w grę
Robert Kempiński przyznaje, że jego drużyna nie może pozwolić sobie na stratę punktów w niedzielnym meczu z PGE Stalą Rzeszów. - Jeśli przegramy, będzie trudno się utrzymać - zaznacza szkoleniowiec.
Źródło artykułu:
.
pytanie chyba było za trudne :( ...
.
dla ułatwienia dod Czytaj całość