Minimalna wygrana grudziądzan z PGE Stalą. Artiom Łaguta: To był najcięższy mecz w tym roku

MRGARDEN GKM Grudziądz pokonał w minioną niedzielę na własnym torze PGE Stal Rzeszów 45:44. Jedną z czołowych postaci gospodarzy po fatalnym meczu z Unią Tarnów okazał się Artiom Łaguta.

- Jestem zadowolony. W piątek na treningu sprawdziłem tutaj cztery silniki i wiedziałem, że muszę coś zrobić, żeby w końcu dobrze pojechać. Chciałem uzyskać dwucyfrowy wynik. To mi się udało, ale odnoszę wrażenie, że był to dotąd najcięższy mecz w tym roku. Przegraliśmy oczywiście z Tarnowem, ale fatalnie pojechaliśmy i już o tym zapomnieliśmy. Z Rzeszowem musieliśmy wygrać i to nam się udało - ocenia potyczkę z PGE Stalą Rzeszów na łamach naszego portalu, Artiom Łaguta.
[ad=rectangle]
Rosjanin w pełni zrehabilitował się za wpadkę w meczu z Unią Tarnów. W pierwszych trzech wyścigach zaprezentował się z kapitalnej strony, z łatwością mijając rywali również na dystansie, kiedy po starcie znajdował się na końcu stawki. Niestraszny był mu nawet Greg Hancock, o którym Łaguta mówi w samych superlatywach. - Wiedziałem, że muszę wygrać w dziewiątym biegu z Gregiem, który jest niesamowitym zawodnikiem. Jestem w szoku, że trzy razy w jednym biegu udało mi się go pokonać. Greg to fajny kolega i super gość. Jeździliśmy rok temu w parze w Tarnowie i takiego zawodnika jak on jeszcze nie widziałem - mówi "Tiomka".

W dwóch ostatnich biegach reprezentant MRGARDEN GKM Grudziądz nie jechał już tak błyskotliwie, ale i tak w całym spotkaniu okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu Roberta Kempińskiego. Dlaczego w kolejnych biegach nie udało się odnieść zwycięstw? - Nie tyle, że zmienił się tor, tylko dwa razy jechałem z czwartego pola. Było tam trochę za dużo wody. Cóż mogę powiedzieć - po prostu przegrałem - twierdzi Rosjanin.

Kolejne spotkanie grudziądzanie rozegrają na Motoarenie z miejscowym KS Toruń. Artiom nigdy nie błyszczał na tamtejszym torze, ale liczy, że może tym razem jego zdobycz punktowa będzie okazalsza. - Na pewno będziemy robić wszystko, żeby wywieźć z Torunia dobry wynik. Jak już mamy przegrać to po dobrej walce. Motoarena dotychczas średnio mi pasowała, ale może teraz uda mi się w końcu zrobić tam jakiś fajny wynik - kończy "Tiomka".

Skrót meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - PGE Stal Rzeszów

Komentarze (94)
avatar
sympatyk żu-żla
26.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Toruń raczej nie będzie miejscem aby GKM wygrał chociaż jechał tam Tomek, Łaguta też tam za wiele nie na wojuje, w zależności od postawy Torunian, 
avatar
RECON_1
26.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jesli mecz z Rzeszowem byl ciezki to jaki bedzie z Lesznem,Zielona albo Toruniem... 
avatar
tomas68
26.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czym on się chwali jak ledwo co uciekli od porażki. 
avatar
SJ
26.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Artiom...słynny cytat myślę że mniej indywiduum a więcej skupienia na lidze... 
elvis
26.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przeszedl kolo meczu z jaskolkami.
Wiec z rzesza mial najciezszy jak do tej pory.
A ciezkie przyjda.
Brak bonusa z rzesza,to znak...kazdy wie jaki.