MDM Komputery ŻKS Ostrovia - Orzeł Łódź: Pomeczowe hop-bęc

Zdecydowanym zwycięstwem MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovii nad Orłem Łódź zakończył się niedzielny mecz w Ostrowie. Kto zachwycił, a kto rozczarował w meczu, który zakończył się pogromem?

[bullet=hop.jpg]

Lider Holta

Rune Holta od początku sezonu prezentuje wyborną formę. Startuje co prawda w Nice PLŻ, ale z taką formą punktowałby pewnie nawet w PGE Ekstralidze. - Rzeczywiście, czuję się świetnie. Po raz pierwszy od dłuższego czasu jestem zdrowy, w pełni sił i nic mnie nie boli. Cieszy mnie moja jazda, ale najważniejsze są wyniki drużyny i każde kolejne zwycięstwo - podkreśla Norweg z polskim paszportem.

Równi Szczepaniakowie

Bardzo mocnym punktem zespołu MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia są bracia Szczepaniakowie. W poprzednich meczach z reguły bywało tak, że jak lepiej pojechał młodszy Mateusz, to nieco gorszy występ notował Michał. Teraz obaj zaprezentowali się wyśmienicie i uzbierali dwucyfrówkę. - Nie ukrywam, że bracia Szczepaniakowie jadą lepiej niż się spodziewałem. I dobrze, wszak to miejscowe chłopaki, a za tych kibice trzymają najbardziej kciuki - chwali swoich podopiecznych Marek Cieślak.
[ad=rectangle]
Kompletny Borowicz

Mateusz Borowicz jest pewnym punktem MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia. W meczu przeciwko Orłowi zdobył komplet punktów. W trzech startach wywalczył 8 "oczek" i 1 bonus. Popisał się też piękną akcją, kiedy to na dystansie wyprzedził Hansa Andersena.- Byłem szybki. Jest naprawdę dobrze i oby tak dalej. Z meczu na mecz się rozkręcam - mówi junior ostrowskiego klubu.
[event_poll=35166]
Kibice Orła

Ich zespół w tych rozgrywkach nie spisuje się najlepiej, ale licznie stawili się w Ostrowie i nawet, kiedy Orzeł dostawał tęgie lanie, ambitnie kibicowali swojej drużynie, za co należą im się duże słowa uznania. Na koniec meczu skandowali: Dzięki za walkę, hej Orzeł dzięki za walkę. Gdyby żużlowcy Orła jechali z takim zębem, jak kibice prowadzili doping, łodzianie spokojnie wyszliby w Ostrowie z trzydziestki.

[bullet=bec.jpg]

Słaby Klindt przeszkadzał koledze

Nie dość, że sam nie punktował, to na dodatek utrudniał jazdę swojemu koledze. Nicolai Klindt występu w Ostrowie nie zaliczy do udanych. Duńczyk jeździł słabo, a na dodatek w jednym z wyścigów ewidentnie zablokował Witalija Biełousowa. - To jest zawodnik, który powinien ciągnąć wynik tej drużyny, a przeszkadzał kolegom z drużyny - ubolewał trener Lech Kędziora. Rosjanin z kolei był jedynym jasnym punktem Orła Łódź.

Komentarze (3)
avatar
DawidOvia
1.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pozdro dla kibicow ktorzy w parku z naszymi zdjecia robili i sie szalikami wymieniali 
avatar
tomas68
1.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Orła praktycznie w całości rozbroił sam właściciel pan prezes.