Lokomotiv Daugavpils - Łączyńscy-Carbon Start Gniezno: Pomeczowe hop-bęc

W niedzielę Łączyńscy-Carbon Start odnotował piątą porażkę w tym roku. Najsłabszym ogniwem czerwono-czarnych był Wadim Tarasienko, który nie wywalczył ani jednego punktu.

[bullet=hop.jpg]Hop:

Nieosiągalni Maksim Bogdanow oraz Antonio Lindbaeck

Maksim Bogdanow i Antonio Lindbaeck dzielili i rządzili na łotewskim owalu. Obydwaj zapisali na swych kontach płatne komplety punktów. Szwed w tegorocznym sezonie spisuje się naprawdę dobrze. Popularny "Toninho" może się obecnie pochwalić drugą średnią biegopunktową w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Jeszcze lepiej prezentuje się Łotysz, który jest najskuteczniej punktującym zawodnikiem na zapleczu PGE Ekstraligi.

Niezła postawa Adriana Gomólskiego

Tak naprawdę trudno się doszukiwać jaśniejszych punktów w ekipie Łączyńscy-Carbon Startu. Trzeba przyznać, iż zawiodła cała drużyna. Najdzielniej honoru swego zespołu bronił Adrian Gomólski. Wychowanek gnieźnieńskiego klubu zainkasował siedem punktów. Po spotkaniu nie chciał zbytnio komentować swej zdobyczy. Przyznał jedynie, iż Lokomotiv był dużo lepszą drużyną. Fakt ten doskonale odzwierciedla wynik. 
[ad=rectangle]
[bullet=bec.jpg]  Bęc:
Brak biegowego zwycięstwa po stronie gości

Żaden z czerwono-czarnych nie wygrał na Łotwie wyścigu. W szeregach gnieźnian trwa niemoc. Przyczyn piątej porażki jest zapewne sporo. Jedna z nich to kolejny przeciętny występ Bjarne Pedersena. Duńczyk przyzwyczaił fanów klubu z Grodu Lecha do zdecydowanie lepszej jazdy. Kapitan drużyny w trwających rozgrywkach nie prezentuje zbyt wysokiej formy. Podczas niedzielnego meczu nie najlepiej spisali się także juniorzy. Dawid Wawrzyniak oraz Michał Piosicki zdobyli łącznie sześć punktów z dwoma bonusami.

"Rosyjska torpeda" kompletnie zawiodła

W zeszłym roku Wadim Tarasienko był dość pewnym punktem swojego polskiego pracodawcy. Obecnie forma Rosjanina pozostawia wiele do życzenia. 21-latek na Łotwie nie wywalczył ani jednego punktu. Młodzieżowiec prezentował się naprawdę słabo. Zazwyczaj już po rozegraniu pierwszego łuku rezygnował z dalszej rywalizacji. Czy zawodnik zdoła się odbudować przed półfinałem Drużynowego Pucharu Świata i należycie wspomoże swoją reprezentację? Czas pokaże.
[event_poll=35165]

Źródło artykułu: