Polonia Piła - KSM Krosno: pomeczowe Hop-Bęc

W niedzielę Polonia Piła pewnie pokonała na własnym torze KSM Krosno 55:35. Na torze przy Bydgoskiej ponownie świetnie spisał się Piotr Świst.

[bullet=hop.jpg] HOP

Piotr Świst nie zawodzi

Dzień przed spotkaniem z KSM Krosno Piotr Świst wystapił w towarzyskim turnieju w Częstochowie, gdzie zdobył zaledwie jeden punkt. Wielu kibiców obawiało się o jego dyspozycję, tym bardziej, że dla kapitana Polonii niedzielny mecz był dopiero trzecimi zawodami w tym roku. Twisty kolejny raz zamknął usta niedowiarkom i był najlepszym zawodnikiem pojedynku z Wilkami. - Do Częstochowy jechałem potrenować. Nawet najgorsze zawody dają więcej, niż najlepszy trening - mówił po meczu Świst.  [ad=rectangle]

Wyrównana Polonia i cenne punkty juniorów

Od kilku sezonów najsłabszym punktem pilskich klubów była obsada pozycji juniorskich. W tym roku młodzieżowcy Polonii solidnie punktują, a gdyby nie problemy sprzętowe Rafała Karczmarza, ich zdobycz mogłaby być jeszcze wyższa. Ponadto cała seniorska piątka klubu znad Gwdy kolejny raz zanotowała bardzo dobry występ i gospodarze nie mieli dziur w składzie.

Rafał Karczmarz w świetnym stylu wygrał swoje dwa pierwsze biegi
Rafał Karczmarz w świetnym stylu wygrał swoje dwa pierwsze biegi

Waleczne trio Wilków

Zdobycie trzydziestu pięciu punktów przez KSM w Pile to zasługa trójki zawodników - Tobiasa BuschaMariusza Fierleja i Marcina Rempały. Bez walecznej postawy wymienionych żużlowców rozmiary porażki Wilków mogły być jeszcze większe. Cała trójka co prawda zazwyczaj przegrywała starty, jednak ich ambitna jazda pozwalała na wydzieranie pilanom kolejnych oczek na dystansie.

[bullet=bec.jpg] BĘC

Bezbarwni Tomaszowie

Tomasz Rempała i Tomasz Chrzanowski kompletnie nie poradzili sobie w niedzielę z pilskim torem. Szczególnie ostatnie występy przy Bydgoskiej drugiego z wymienionych zawodników mogły dawać trenerowi Kwiecińskiemu nadzieję na powrót Chrzanowskiego do wysokiej formy, a tymczasem jego dyspozycja była zaskakująco słaba. Gdy wydawało się, że po pewnej wygranej w swoim drugim starcie kreowany przed sezonem na lidera KSM-u zawodnik znalazł odpowiednie ustawienia, ten ponownie przyjeżdżał na końcu stawki, z ogromną stratą do rywali.

Dużo niższa frekwencja

Mimo, że 3 tys. fanów na trybunach byłoby satysfakcjonujące dla większości prezesów drugoligowych klubów, to wydawało się, że po pełnym stadionie i świetnym meczu z Kolejarzem Rawicz, przy Bydgoskiej zasiądzie więcej kibiców. Wiele wskazuje jednak na to, że część kibiców ze względów ekonomicznych odpuściło sobie mecz ligowy, by w środę przyjść na Polish Speedway Battle.

Źródło artykułu: